Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘Kalafior’

steki z kalafiora20131

Bardzo ciekawe i nowatorskie podejście do tematu „Kalafior” 🙂

Trudno tu mówić o przepisie, jest to bardziej nowy pomysł na podanie dobrze znanego nam warzywa.
Co ciekawe, bardzo pozytywnie zaskakuje zarówno wyglądem jak i smakiem 🙂

Pomysł (zaczerpnięty stąd) podsunęła mi wierna Czytelniczka LS.
Danusiu, dziękuję!

Uwaga 🙂
Z 1 główki kalafiora można wykroić 2-3 ładne steki. Są to plastry z samego środka.
Resztę kalafiora można zużyć do przygotowania zupy kremu (tego, tego, lub tego), kurczaka z kalafiorem w sosie pomidorowym albo podać jako dodatek do zupy pomidorowej.

Składniki: (2-3 porcje)
2-3 steki z kalafiora (czyli plastry o grubości około 1,5-2 cm wykrojone ze środka główki)
ulubione suszone zioła lub inna przyprawa (np. sos sojowy)
sól i pieprz
oliwa

Wykonanie:
Steki opłukać wodą i gdy są nadal wilgotne oprószyć z obu stron solą, pieprzem i ulubioną przyprawą. (Uwaga na sól! Radzę używać ją z umiarem. Steki bardzo łatwo przesolić!)

Steki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Spryskać/skropić oliwą i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec około 25 minut w temperaturze 190-200 stopni, do czasu aż kalafior będzie ładnie przyrumieniony i miękki.

Podawać na gorąco jako osobne danie lub dodatek do dań mięsnych lub rybnych.

Uwaga: Myślę, że w sezonie letnim można takie steki przygotować także na grillu (najlepiej ułożone na specjalnych tackach aluminiowych).

Smacznego 🙂

steki z kalafiora

Read Full Post »

Czasem tak mało potrzeba aby „Kopciuszka” przemienić w „Królewnę” 😉

Zwykła zupa krem z kalafiora nabiera zupełnie innego charakteru gdy przygotujemy ją na bazie upieczonego kalafiora oraz z dodatkiem mleka kokosowego. Ma piękny kremowy kolor, aksamitną konsystencję i delikatnie egzotyczny smak.

Gorąco polecam 🙂

Na podstawie tego przepisu.

Składniki: (4-6 porcji)
1 średni kalafior
5 łyżek oliwy
2 łyżeczki mielonego kminu
sól i pieprz

2 cebule, obrane i posiekane
1 łyżka octu winnego lub białego balsamicznego
3-4 szklanki lekkiego bulionu (warzywnego lub drobiowego)
1/2 puszki (200 ml) mleka kokosowego

dodatkowo
oliwa lub posiekana kolendra dla ozdoby (opcjonalnie)

Wykonanie:
Kalafiora podzielić na „różyczki”, polać 3 łyżkami oliwy, posypać mielonym kminem, solą i pierzem i dokładnie wymieszać. Przełożyć do dużego naczynia żaroodpornego i wstawić do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na około 25 minut. (Kalafior po upieczeniu powinien być miękki i delikatnie przyrumieniony.)

W garnku rozgrzać 2 łyżki oliwy i zeszklić posiekaną cebulę. Gdy cebula jest już miękka i przezroczysta dodać ocet, a następnie upieczonego kalafiora i bulion. (Uwaga: Na początek warto dodać 3 szklanki bulionu. Resztę zachować na koniec, gdyby okazało się, że zupa jest zbyt gęsta.) Zagotować, zmniejszyć ogień do małego i gotować około 20 minut.

Do ugotowanej zupy dodać mleko kokosowe i całość dokładnie zmiksować. Jeśli zupa jest zbyt gęsta dodać więcej bulionu i ponownie zagotować.

Uwaga:)
Jeśli chcemy aby zupa miała idealnie aksamitną konsystencję należy ją dodatkowo przetrzeć przez sito
.

Zupę podawać na gorąco udekorowaną odrobiną oliwy lub posiekaną świeżą kolendrą.
(Uwaga: Zupę można także zawekować.)

Smacznego 🙂

Read Full Post »

Bardzo smakowita alternatywa dla tradycyjnej zupy pomidorowej z makaronem!

Pod wpływem sugestii Czytelniczki mojego bloga (Ewa, dziękuję!), przygotowałam błyskawiczną zupę pomidorową z „kluseczkami” z kalafiora! Na pierwszy rzut oka, duet bardzo kontrowersyjny, ale już pierwszy łyk rozwiewa wszelkie wątpliwości 🙂

Składniki:
1 litr esencjonalnego bulionu
1 butelka (300 ml) soku pomidorowego (u mnie pikantny sok pomidorowy Tymbark)
sól i pieprz

1 szklanka małych ugotowanych różyczek kalafiora
posiekana natka pietruszki

Wykonanie:
Bulion wymieszać z sokiem pomidorowym i zagotować. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Podawać z ugotowanymi różyczkami kalafiora i posiekaną natką.

Smacznego:)

Read Full Post »

W jednej z warszawskich restauracji miałam okazję jeść zupę krem z białych warzyw. Była zadziwiająco smaczna!
Dzisiaj postanowiłam odtworzyć ten smak i powiem, może mało skromnie, że zupełnie nieźle mi to wyszło 😉

Uwaga:)
Jak wykorzystać jarzyny z gotowania rosołu/wywaru/bulionu?
Po pierwsze można z nich przygotować sałatkę jarzynową, po drugie można je dodać do tymbalików drobiowych, po trzecie, pokrojone w paseczki mogą zastąpić makaron i być wspaniałym dodatkiem do rosołu.

Dzisiejsza zupa to kolejny sposób na wykorzystanie, przynajmniej części, ugotowanych jarzyn.

Ja białe warzywa, tj. pietruszkę i selera dodałam do przedstawianej dzisiaj zupy krem, a marchewki „poszły” do kremu z pomidorów, bowiem musiałam pilnie uzupełnić „lodówkowy” zapas wekowanych zup 😉

Składniki: (3-4 porcje)
1/3 kalafiora (surowego lub ugotowanego)
2 pietruszki (surowe lub ugotowane)
1/3 selera (surowego lub ugotowanego)

1 por – tylko biała część (surowy)
1 cebula – surowa
1-2 ząbki czosnku – surowe

Uwaga: Zgodnie z sugestią Kolegi blogowicza, w skład tej zupy mogą także wejść: kalarepa, biała rzodkiew oraz pasternak. Thiessa natomiast doradza dodanie topinambura oraz skorzonery.

2 szklanki bulionu
1 szklanka mleka

sól i biały pieprz do smaku
oliwa z oliwek

dodatkowo:
6-8 plasterków polędwicy łososiowej (lub innej chudej wędliny)
natka pietruszki

Wykonanie:
Jarzyny i warzywa pokroić w kostkę. W ganku rozgrzać 3-4 łyżki oliwy i zeszklić pora wraz z cebulą i czosnkiem. Dodać kalafiora, pietruszki i selera. Zalać bulionem i mlekiem. Gotować na średnim ogniu 20-30 minut. Zmiksować (i ewentualnie przetrzeć przez sito). Doprawić do smaku solą i biały pieprzem.

Podawać z usmażonymi paseczkami wędliny i posiekaną natką pietruszki.

Smacznego:)

Read Full Post »

To było już kolejne podejście do kremu z kalafiora. Wszystkim dotychczasowym wersjom „czegoś” brakowało… W końcu udało mi się ugotować taką zupę, która ma aksamitną konsystencję, ładny, kremowy kolor oraz wyraźny, lekko pikantny smak 🙂

Gotując opierałam się głównie na tym przepisie, ale tak naprawdę jest to „mix” kilku przepisów znalezionych w sieci 😉

Uwaga:)
W przepisach na kremowe zupy „królują” ziemniaki. Ja w celu uzyskania odpowiedniej gęstości dodaję większą ilość warzyw. Dzięki temu zupy mają głębszy smak i „nie tuczą”. Bardzo często jako „zagęstnika” używam obranej i pokrojonej cukinii, ale tym razem w tej roli wystąpiły białe jarzyny takie jak: pietruszka, seler i biała część pora. Sprawdziły się znakomicie:)

Składniki:
1 mały kalafior (500-600 g)
1 marchewka
1 pietruszka
1/4 selera (jeśli jest mały to nawet 1/2)
1-2 pory, tylko biała część
2 łyżki pokruszonego sera pleśniowego (u mnie Dor blue, ale może być Roquefort, Lazur…)
2 szklanki mleka
3 szklanki bulionu
ziele angielskie, pieprz w ziarenkach, liść laurowy (zawinięte w kawałek gazy i zawiązane)
sól i pieprz

Do podania
1 łyżka posiekanego drobno szczypiorku

Wykonanie:
Kalafiora podzielić na drobne kawałki. (Uwaga: Możemy zachować kilka małych „różyczek” z kalafiora i ugotować je na koniec w gotowej już zupie.)
Pietruszkę, pora i selera pokroić na małe kawałki. Razem z kalafiorem zalać w garnku mlekiem i bulionem. Dodać MARCHEWKĘ W CAŁOŚCI. (Uwaga: Marchewkę dodajemy w całości, po to aby było ją łatwiej wyjąć z zupy przed miksowaniem. Gdybyśmy tego nie zrobili zupa straciłaby swój kremowy kolor!). Dodajemy przyprawy zawiązane w kawałek gazy: 1 liść laurowy, po 3-4 ziarenka pieprzu i ziela angielskiego. (Uwaga: Dzięki temu „sprytnemu” zabiegowi przed miksowaniem usuniemy wszystkie przyprawy „za jednym zamachem”.)

Zupę gotować około 30 minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Pod koniec gotowania dodać pokruszony ser pleśniowy.

WYJĄĆ Z ZUPY MARCHEWKĘ ORAZ „ZAWINIĄTKO” Z PRZYPRAWAMI.

Zupę zmiksować i przetrzeć przez sito. Doprawić do smaku solą i białym pieprzem. Przed podaniem posypać posiekanym szczypiorkiem.

Smacznego:)

Polecam także zupę krem z białych warzyw

Read Full Post »