Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘Gruszki’

Polędwiczki z gruszkami i serem pleśniowym20131

Miękkie mięso z polędwiczek wieprzowych zaostrzone cebulą i serem pleśniowym, a do tego słodko-kwaśne gruszki czyli smaczny i prosty obiad gotowy w pół godziny.

Polecam wszystkim, którzy lubią słodko-słone połączenia 🙂

Inspiracją był przepis ze strony BBC GoodFood.

Składniki: (5-6 porcji)
3 średnie polędwiczki wieprzowe
2 czerwone cebule
2 twarde gruszki (u mnie odmiana Konferencja)
1-2 łyżki soku z cytryny – opcjonalnie
około 50 g pokruszonego/pokrojonego sera pleśniowego (np. Roquefort, Rokpol)
1 łyżka listków świeżego rozmarynu
sól i pieprz
3-5 łyżek oliwy

Polędwiczki z gruszkami i serem pleśniowym20132

Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.

Polędwiczki umyć, osuszyć i pokroić na 2-3 cm kawałki. Każdy lekko rozbić tłuczkiem, oprószyć solą i pieprzem.

Cebule pokroić w piórka. Gruszki obrać, wykroić gniazda nasienne i pokroić na ćwiartki/ósemki. Gruszki skropić sokiem z cytryny (opcjonalnie)*.

*Uwaga: Gruszki, których ja używałam (odmiana Konferencja) są bardzo słodkie. Odrobina soku z cytryny nadała im stanowczo lepszy, słodko-kwaśny smak.

Na patelni rozgrzać oliwę i obsmażyć kotlety z polędwiczek, aż lekko się przyrumienią. Zdjąć i odstawić. Na tej samej patelni (i tym samym tłuszczu) przyrumienić pokrojoną cebulę, a po niej gruszki.

Kotlety, cebulę oraz gruszki przełożyć do naczynia żaroodpornego. Posypać pokruszonym serem i listkami rozmarynu. Całość wstawić do rozgrzanego piekarnika (200 stopni) i zapiekać około 15 minut, do czasu aż ser się rozpuści.**

**Uwaga: Danie można także przygotować od początku do końca na patelni, bez używania piekarnika.
Obsmażone kotlety, cebulę i gruszki rozłożyć równomiernie w patelni (tej na której były wcześniej smażone), posypać pokruszonym serem i listkami rozmarynu. Patelnię przykryć. Danie dusić na małym ogniu około 5-10 minut, do czasu aż ser się rozpuści.

Podawać od razu z ulubioną sałatką i/lub warzywami ugotowanymi na parze.

Smacznego 🙂

Polędwiczki z gruszkami i serem pleśniowym20133

Uwaga: Zdjęcia ilustrują danie tuż przed wstawieniem do piekarnika.
Potem… niestety już nie miałam szans go sfotografować 😉

Read Full Post »

Wspaniały dodatek do pasztetów i serów!
Słodko-kwaśny dzięki gruszkom i lekko pikantny za sprawą imbiru.
Rodzynki dodają uroku i odrobinę więcej słodyczy 🙂

Ja podawałam go do pasztetu z kaczki. Bardzo udany duet 🙂
Gorąco polecam!

Składniki:
2 duże gruszki (u mnie odmiana Konferencja)
1-2 łyżeczki tartego świeżego imbiru (najlepiej wcześniej zamrożonego – tutaj pisałam o tym więcej)
1 czubata łyżka rodzynek
1/4-1/2 szklanki soku pomarańczowego lub jabłkowego (lub wody)*
2 łyżki delikatnej oliwy

*Uwaga: Wprowadziłam zmianę odnośnie ilości soku/wody! Ze względu na to, że gruszki są różnej wielkości/dojrzałości/gatunku należy dodać najpierw 1/4 szklanki płynu, a potem ewentualnie resztę. 🙂

Wykonanie:
Gruszki obrać, wykroić gniazda nasienne i pokroić w drobną kostkę.
W rondlu rozgrzać 2 łyżki oliwy, dodać gruszki i wlać sok lub wodę (najpierw tylko 1/4 szklanki, a potem w miarę potrzeby resztę). Dusić na średnim ogniu około 10-15 minut, aż gruszki zrobią się „szkliste” i zmiękną. W międzyczasie dodać rodzynki oraz utarty imbir. (Ilość imbiru należy dostosować do własnego smaku.)

Podawać na zimno jako dodatek do pasztetów, pieczonych mięs oraz serów.

Smacznego 🙂

Read Full Post »

Gotowane w winie gruszki, dodatkowo aromatyzowane i barwione szafranem serwowane na gorąco to wspaniały dodatek do pieczonego drobiu, a na zimno idealne „towarzystwo” dla serów i pasztetów.

Jeśli natomiast podamy je razem z twarożkiem jogurtowym i gęstym syropem to mamy deser, który zadowoli każdego smakosza 🙂

Gorąco polecam 🙂

Uwaga:)
Danie to przygotowałam opierając się na dwóch przepisach: deser gruszkowy z bloga My Olive Tree oraz perliczka z szafranową gruszką z miesięcznika Kuchnia (02/2011).

Założyłam, jak się okazało zupełnie słusznie, że gruszki o tej porze roku są wystarczająco słodkie i dodatek cukru jest zbędny.

Najpierw, w czasie rodzinnej uroczystości, podawałam gorące gruszki jako dodatek do pieczonych perliczek. Nazajutrz w tej samej winno-szafranowej zalewie ugotowałam kolejne owoce. Ostudzone, podane z twarożkiem jogurtowym i polane syropem z odparowanej mocno zalewy były naprawdę smakowitym deserem.

Poniżej podaję składniki i opis wykonania obu wersji. Każda może być dla 6 osób.

Składniki: (6 porcji)
3 duże gruszki (u mnie odmiana Konferencja)
200-250 ml białego wytrawnego wina
1 łyżka białego octu balsamicznego lub soku z cytryny
1 łyżeczka skórki otartej z cytryny lub pomarańczy
szczypta szafranu

dodatkowo do deseru:
twarożek jogurtowy lub gęsty jogurt naturalny

Wykonanie:
Gruszki obrać, przekroić na pół i wydrążyć gniazda nasienne. Włożyć do garnka, zalać winem, dodać ocet balsamiczny, otartą skórkę cytrynową (pomarańczową) i szafran. Jeśli gruszki nie są całkowicie pokryte winem, uzupełnić ten brak wodą.

Całość zagotować, a następnie zmniejszyć płomień do małego i kontynuować gotowanie przez 30 minut.

Podawać na gorąco jako dodatek do pieczonego drobiu, lub na zimno z pasztetami lub serami.

WERSJA DESEROWA:
Wyjąć ugotowane gruszki i odstawić aby ostygły. W tym czasie zalewę, w której gotowały się owoce, postawić z powrotem na palnik. Gotować na dużym ogniu do czasu aż powstanie syrop.

Gruszki podawać z twarożkiem jogurtowym, polane syropem i udekorowane dodatkowo paseczkami skórki pomarańczowej/cytrynowej.

Smacznego 🙂

Read Full Post »

Połączenie gruszek i sera pleśniowego to bardzo udany duet.
Jego odkrywca zasługuje według mnie na kulinarną nagrodę Nobla 😉

Uwaga:)
Danie przygotowałam na podstawie przepisu z miesięcznika „Kuchnia” (09/2011).
Oryginalny przepis prezentował tartę z kruchego ciasta z farszem gruszkowo-serowym. Ja wykorzystałam jedynie farsz 😉

Składniki
: (4 porcje)
2 dojrzałe (ale nadal twarde) gruszki
150 g sera pleśniowego (np. gorgonzola, rokpol, roquefort, dor blue…)
200 g mascarpone
1 łyżka porto
gałązki świeżego tymianku
1/4 szklanki drobno posiekanych orzechów włoskich/pekan/laskowych*

*Uwaga: Moja wersja jest bez orzechów… bo nie miałam 😉

dodatkowo:
4 płaskie naczynka do zapiekania
oliwa z oliwek do wysmarowania



Wykonanie:

Naczynka do zapiekania posmarować odrobią oliwy z oliwek.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.

Gruszki pokroić na „ósemki” (bez obierania!) i wykroić gniazda nasienne.

Mascarpone wymieszać z pokruszonym serem pleśniowym i porto. Masę serową rozłożyć do 4 naczynek. Na wierzchu ułożyć po 4 części gruszek, oprószyć pieprzem, posypać listkami tymianku i posiekanymi orzechami.

Piec około 15 minut, aż ser się rozpuści, a całość lekko zarumieni.

Podawać na zimno jako przekąskę lub dodatek do sałatki.

Smacznego 🙂

Read Full Post »



Dojrzałe gruszki zapieczone w imbirowo-cynamonowym kremie, to typowo jesienny deser 🙂

Przepis pochodzi z książki „Wyśmienita Kuchnia Francuska”.

Składniki: (4 porcje)
2 duże, dojrzałe gruszki
200 ml śmietany kremówki
3-4 czubate łyżeczki cukru brzozowego/fruktozy
1 łyżeczka esencji waniliowej
1/4 łyżeczki cynamonu
1-2 łyżeczki startego na tarce świeżego korzenia imbiru (tutaj pisałam o wspaniałej metodzie na tarcie imbiru)
szczypta gałki muszkatołowej

Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 190 stopni. Płaskie naczynie żaroodporne wysmarować odrobiną masła.

Śmietanę wymieszać z cukrem, esencją waniliową, cynamonem, startym imbirem i utartą gałką muszkatołową.

Gruszki obrać ze skóry, przekroić na połówki i wydrążyć gniazda nasienne. Ułożyć stroną przecięcia na spodzie naczynia żaroodpornego (jednowarstwowo). Zalać doprawioną śmietaną.

Piec przez 30-35 minut, polewając od czasu do czasu, aż gruszki zrobią się miękkie i rumiane na górze, a krem zgęstniej i pojawią się bąbelki. Przed podaniem lekko ochłodzić.

Smacznego 🙂

Read Full Post »

Deser? Przekąska?
W zasadzie to i to w jednym 🙂
Kolejna propozycja dla wielbicieli słodko-słono-kwaskowych smaczków.

Bardzo gorąco polecam 🙂

Na podstawie przepisu z miesięcznik „Sól i pieprz” (sierpień 2011).



Składniki:
(dla 2 osób)
2 średnie, dojrzałe ale nadal raczej twarde gruszki
50 g sera pleśniowego (najlepiej gorgonzola lub roquefort)
100 g twarożku mascarpone
2-3 kwiatostany lawendy
200-300 ml soku jabłkowego (w wersji oryginalnej był to sok winogronowy)
10-12 połówek orzechów włoskich
pieprz (najlepiej kolorowy)

Wykonanie:
Gruszki obrać, przekroić na połówki i wydrążyć gniazda nasienne.

Sok jabłkowy wlać do małego rondelka, dodać kwiaty lawendy i dość mocno podgrzać. Włożyć połówki gruszek i gotować na średnim ogniu 3-5 minut. Przykryć i odstawić do ostygnięcia.

Przygotować mus serowy. Widelcem rozgnieść ser pleśniowy, a następnie wymieszać go z twarożkiem mascarpone na jednolity krem. Doprawić do smaku kolorowym pieprzem.

Zimne połówki gruszek wyjąć z soku i odsączyć (sok zachować!). Ułożyć na półmisku i napełnić musem serowym.

Sok jabłkowy (z gotowania gruszek) przecedzić przez sitko, wlać z powrotem do rondelka i gotować, aż odparuje do 1/4 swojej objętości (10-20 minut) i powstanie „prawie syrop”. Do syropu wsypać orzechy i gotować na małym ogniu kolejne 3-5 minut.*

* Uwaga: W oryginalnym przepisie sos wykonano z 2 łyżek soku i 2 łyżek miodu. Ja wypróbowałam obie wersje. Zamiast miodu użyłam syropu z agawy. Sos-syrop był słodszy i przygotowywało się go krócej. Natomiast wersja, którą podaję powyżej jest bardziej „kwaskowa” i wykorzystuje jedynie naturalny cukier zawarty w soku. Wybór pozostawiam Wam 🙂

Każdą gruszkę udekorować połówką orzecha i skropić syropem jabłkowo-lawendowym. Dodatkowo danie można ozdobić świeżymi kwiatkami lawendy.

Smacznego 🙂

ROK TEMU NA BLOGU
Na śniadanie gniazdka z wędzoną rybą

oraz ogórki małosolne.

Na lunch letnia zupa grzybowa,

a na obiado-kolację kurczak pieczony w garnku rzymskim albo

polędwiczki podane z grzybowym „risotto” gryczanym.

Read Full Post »

Błyskawiczne śniadanie lub lunch!
Wspaniałe połączenie smaku słonego ze słodko-kwaśnym.
Wszystko to dzięki chrupiącej cykorii, gruszce i orzechom oraz kremowemu serowi pleśniowemu.

Uwaga:)
Tutaj pisałam o zaletach cykorii, szczególnie o „aspekcie odchudzającym” 😉

Składniki: (2 porcje)
1-2 cykorie
1 gruszka
kilka orzechów włoskich/pekan
ser pleśniowy (np. Gorgonzola, Roquefort, Rokpol, Dor blue etc.)
1 łyżka posiekanej natki pietruszki

sos balsamiczny lub musztardowy lub winegret

Wykonanie:
Cykorię przekroić na pół i wykroić głąb (aby pozbyć się źródła goryczy). Pokroić, zostawiając w całości 4-6 listków do dekoracji.

Gruszkę obrać, wykroić gniazdo nasienne i pokroić w kostkę.

Na talerzach ułożyć listki cykorii, posypać resztą posiekanych listków oraz pokrojoną gruszką. Na wierzchu ułożyć kawałki sera pleśniowego oraz posiekane orzechy.

Przed podaniem posypać posiekaną natką i polać sosem.

Smacznego:)

Read Full Post »

Gruszki gotowane w czerwonym winie z korzennymi przyprawami, napełnione kremem z mascarpone to deser naprawdę wyśmienity!

Lekki, aromatyczny, elegancki i co najważniejsze wielce smakowity 🙂

Przygotowane na podstawie tego przepisu.

Uwaga:)
Gruszki do tego deseru powinny być dość twarde i o ile to możliwe jak najbardziej zbliżone kształtem do jabłek.

Zimą, w Polsce, najlepiej nadają się do tego celu gruszki Konferencje. Niestety mają ona najbardziej nieodpowiedni z możliwych kształt… i ich przygotowanie wymaga trochę więcej cierpliwości…
Wydrążanie „smukłych” gruszek Konferencji nie jest bowiem zajęciem trywialnym… Efekt natomiast jest wprost proporcjonalny do nakładu pracy!

Jeśli nie macie tyle cierpliwości/czasu/gruszek o odpowiednim kształcie… polecam zrobienie tego samego deseru w wersji uproszczonej. Smak pozostanie taki sam, a zmianie ulegnie tylko wygląd. Gruszki kroimy wzdłuż na połówki i wtedy wydrążamy gniazda nasienne. Sposób gotowania pozostaje bez zmian. Ugotowane połówki układamy na talerzykach (tak jak w tej sałatce), miejsca po gniazdach nasiennych wypełniamy kremem i dekorujemy wszystko sosem winnym 😉

Składniki:
4 twarde, okrągłe gruszki
1/2 -3/4 butelki czerwonego wytrawnego wina
2-3 czubate łyżki fruktozy/cukru brzozowego/syropu z agawy (w zależności od „słodyczy” gruszek oraz własnych upodobań)
1-2 łyżki soku z cytryny
3 laski cynamonu
1 łyżeczka goździków
5-6 ziarenek pieprzu
1 liść laurowy
2 łyżeczki esencji waniliowej
kilka paseczków skórki z cytryny i/lub pomarańczy

Na krem z mascarpone:
125 g serka mascarpone
1/2 – 1 łyżka syropu z agawy (fruktozy/cukru brzozowego)
2 łyżki likieru pomarańczowego (lub migdałowego lub rumu/brandy)

Wykonanie:
Do garnka wlać 1/2 butelki wina, 1 szklankę wody, fruktozę, laski cynamonu, ziarenka pieprzu, liść laurowy, goździki i skórkę z cytrusów i lekko podgrzewać.

W czasie gdy wino się grzeje, gruszki obrać ze skórki i wydrążyć gniazda nasienne – ale ich nie wyrzucać! Lekko ściąć podstawę, aby gruszki się nie przewracały po postawieniu (lub tak jak w Uwagach, przekroić gruszki wzdłuż na połowy i wydrążyć gniazda nasienne). Gruszki posmarować sokiem z cytryny aby nie ciemniały.

Wino doprowadzić do wrzenia i włożyć gruszki. Upewnić się, że owoce są całkowicie przykryte płynem (nie ma znaczenia natomiast czy „stoją” czy „leżą”). Jeśli jest zbyt mało płynu dodać więcej wina. Całość gotować na małym/średnim ogniu (wino może tylko minimalnie „bulgotać”) przez 15-25 minut, dotąd aż owoce nabiorą odrobinę winnego koloru i będą lekko miękkie.

Ugotowane gruszki delikatnie wyjąć na talerz i pozostawić do ostygnięcia. Usunąć przyprawy, które mogły się do nich przykleić w czasie gotowania.

Do wina dodać wydrążone gniazda nasienne. Gotować wszystko razem przez 5-10 minut a następnie płyn przecedzić przez gęste sitko do mniejszego garnka.

Do przecedzonego wina dodać esencję waniliową. Gotować na dużym ogniu aż płyn odparuje do połowy swojej objętości i zgęstniej do postaci sosu. (Uwaga: Nie gotować za długo bo zrobi się karmel!)

W tym czasie przygotować krem. Mascarpone ubić z dodatkiem syropu z agawy i likieru na jednolity krem. Napełnić nim szprycę do ozdabiania tortów (lub mocną torebkę foliową, w której potem trzeba odciąć nożyczkami mały róg).

Zimne gruszki ustawić na talerzu i napełnić krem z mascarpone. W miejsce „ogonka” wstawić goździk. Dookoła polać winnym sosem.

Smacznego:)

Read Full Post »

Jak tylko zobaczyłam ten przepis („Kuchnia” 12-2010) od razu wiedziałam, że to będzie pyszne!
Jest to danie dla wszystkich, którzy lubią słodko-kwaśno-słone smaki.

Mamy tu więc słodko-kwaśne jabłka i gruszki „zaprawione” sosem musztardowo-tymiankowym, a na wierzchu…. najlepsze! A mianowicie cudownie rozpływający się pod wpływem ciepła owoców ser kozi.

Podałam tę sałatkę jako dodatek do „steków” z polędwiczek wieprzowych. Palce lizać!

Uwaga:)
My (moja cała Rodzinka) uwielbiamy wprost kozi ser, wiem jednak, że ma on tyle samo wielbicieli co i „wrogów”. Wszystkim, którzy nie przepadają za kozimi serami polecam zastąpienie go pokruszoną fetą lub serem pleśniowym, a może nawet drobno pokrojonym camembert’em…

Składniki:
(dla 2 osób)
1 jabłko (u mnie Ligol)
1 twarda gruszka (u mnie Konferencja)
1/2 czerwonej cebuli
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka musztardy
1 łyżeczka posiekanego świeżego tymianku + parę gałązek do dekoracji
sól i pieprz

2-4 łyżki pokruszonego sera koziego (sera feta, pleśniowego lub camembert)

Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180-190 stopni.

Jabłko i gruszkę podzielić na ósemki, wykroić gniazda nasienne. (Uwaga: NIE OBIERAĆ ZE SKÓRKI! – dzięki temu zachowają więcej witamin i nie rozpadną się w czasie pieczenia.)
Cebulę pokroić w piórka.

Pokrojone jabłko, gruszkę i cebulę wymieszać dokładnie z oliwą, musztardą i tymiankiem. Włożyć do naczynia żaroodpornego i oprószyć solą oraz świeżo mielonym pieprzem.

Wstawić do piekarnika i piec 25-30 minut. Wyjąć, zamieszać i posypać pokruszonym serem kozim (fetą, pleśniowym lub camembertem). Pozwolić aby ser lekko się ogrzał od owoców (3-5 minut).

Podawać ozdobione gałązkami świeżego tymianku, jako dodatek do „steków” z polędwiczek wieprzowych lub pieczonego drobiu.

Smacznego:)

Read Full Post »

Prezentując kilka dni temu przepis na balsamiczny sos gruszkowy obiecałam podać przepis na sałatkę z quinoa (komosą ryżową), również wykorzystujący ten sam sos.

Jest to bardzo lekka, niepospolita w smaku sałatka. Będzie wspaniałym uzupełnieniem mięsnych/rybnych dań obiadowych. Można ją także podać jako osobne danie, np. na lekki lunch.

Osoby, które nie muszą przestrzegać żadnych diet, mogą swobodnie eksperymentować i zastąpić quinoa np. ryżem lub kaszą kuskus.

Uwaga:)
Moja wersja różni się nieco od oryginalnej.
Po pierwsze: Autorka proponowała, aby grzyby wymieszać z sosem gruszkowym i wtedy opiec w piekarniku. Wypróbowałam tę wersję wcześniej i uważam, że różnica w smaku pomiędzy pieczarkami pieczonymi w sosie, a duszonymi na patelni nie jest warta dodatkowych 20 minut czekania…
Po drugie: Zamiast świeżego szpinaku użyłam rukoli, ponieważ szpinak wolę na ciepło, a w sałatce preferuję sałaty.
Po trzecie: Migdały zastąpiłam orzeszkami piniowymi, z prozaicznego powodu – chwilowy brak migdałów w mojej spiżarni 😉

Składniki:
1/2 szklanki quinoa (lub ryżu, kaszy kuskus)
1/4-1/2 kg pieczarek
1-2 cebule dymki
sałata rukola (lub świeży szpinak, roszponka, sałata rzymska…)
orzeszki piniowe (lub migdały pocięte w słupki, nasiona słonecznika, dyni…)

Składniki na sos: (około 200-250 ml)
1/4 szklanki octu balsamicznego (można najpierw dać mniej, a potem ewentualnie dodać, dostosowując ilość do własnego smaku)
2 łyżeczki musztardy
1 mała (lub 1/2 dużej) dojrzałej, soczystej gruszki
1 ząbek czosnku
1/3 szklanki zimnej wody

Wykonanie:
Przygotować quinoa. W garnku zagotować 1 szklankę wody, lekko posolić i dodać opłukane na sitku ziarna komosy. Gotować na średnim ogniu przez 10 minut, następnie zdjąć z palnika, przykryć i odstawić do czasu, aż ziarna wchłoną całą wodę.

Zrobić balsamiczny sos gruszkowy. Gruszkę obrać, wykroić gniazdo nasienne i pokroić na mniejsze części. Pokrojoną gruszkę dokładnie zmiksować blenderem z pozostałymi składnikami sosu.

Pieczarki umyć i pokroić. Smażyć na patelni z dodatkiem 2-3 łyżek sosu gruszkowego aż odparują całą wodę i będą miękkie. Przyprawić solą i pieprzem do smaku. Odstawić.

W misce wymieszać: ugotowaną quinoa, usmażone pieczarki, drobno posiekaną cebulkę, rukolę i połowę sosu balsamicznego. Posypać uprażonymi na patelni orzechami piniowymi. Resztę sosu podać osobno.

Podawać od razu po przygotowaniu, gdy zarówno quinoa jak i grzyby są nadal lekko ciepłe, albo później schłodzoną.

Smacznego:)

Read Full Post »

Older Posts »