Dzisiejszy przepis na domowe suszone pomidory to tylko pretekst…
Przede wszystkim chciałabym się z Wami podzielić bardzo ciekawą metodą na wekowanie słoików typu twist.
Podpowiedziała mi ją wierna Czytelniczka LS, Bohaterka pierwszego odcinka „Czytelnicy gotują”, Ania 🙂
Ania mówi, że metodę tę stosowała „od zawsze” i „do wszystkiego” jej Babcia. Jeśli widzieliście kiedyś jak „stawia się bańki” chorym – to tu wykorzystana jest ta sama zasada 😉
Babcia Ani wekowała w ten sposób wszystkie przetwory. Te, które miały być trzymane przez całą zimę, dodatkowo pasteryzowała przez 5-10 minut.
Ja testowałam tę metodę na suszonych pomidorach oraz powidłach śliwkowych. Działa bez zarzutu! Pomidory zamknięte na płonący spirytus pozostawiłam stojące na szafce w kuchni (w temperaturze 20-25 stopni) na ponad 2 miesiące… Po otwarciu były w jak najlepszej kondycji 🙂
Jednocześnie przyznaję, że podchodziłam do tego sposobu baaardzo sceptycznie… Jednak po kilkukrotnym sprawdzeniu, polecam ją z całym przekonaniem.
TO DZIAŁA!
Działa aczkolwiek potrzebna jest przy tym spora doza ostrożności 🙂
WEKOWANIE NA PŁONĄCY SPIRYTUS
Potrzebne będą: słoiki typu twist, dopasowane do nich pokrywki, odrobina spirytusu oraz zapałki (z zapalniczką lepiej nie ryzykować!).
Słoik napełnić suszonymi pomidorami i zalać doprawioną oliwą (albo napełnić innym rodzajem domowych przetworów). Do czystej i suchej pokrywki nalać parę kropel spirytusu, podpalić zapałką i taką płonącą pokrywką zakręcić słoik.
Płonący spirytus zużywa cały tlen zgromadzony wewnątrz słoika i na naszych oczach widać jak pokrywka słoika zasysa się tj. robi się wklęsła. Znaczy to, że słoik został zawekowany 🙂
Uwaga na poparzenia!
„Płonąca” pokrywka szybko robi się bardzo ciepła! Dla uniknięcia oparzenia, można trzymać pokrywkę przez ściereczkę lub rękawicę kuchenną.
Podpalanie, obracanie pokrywki i zakręcanie trzeba robić szybko i zdecydowanie!
Nie wolno nalać zbyt dużo spirytusu, aby w czasie „manewrowania” pokrywką płonący spirytus nie ściekł nam np. na rękę!
DOMOWE SUSZONE POMIDORY
Uwaga:
Ja przetestowałam trzy metody suszenia pomidorów:
1. Pomidory przekrojone na połówki, suszone w piekarniku z termoobiegiem – Suszenie trwało dość długo, bo około 4 godziny, w temperaturze 100 stopni; gotowe, ususzone pomidory były lekko miękkie i „mięsiste”;
2. Pomidory przekrojone na połówki i usunięte środki (nasiona i sok), suszone w piekarniku z termoobiegiem – Suszenie trwało krócej, bo około 3 godziny, w temperaturze 100 stopni; gotowe, ususzone pomidory, były suche, a w związku z tym, że była to w zasadzie sama „skórka”, było trochę mniej do jedzenia…
3. Pomidory przekrojone na połówki, suszone w suszarce do warzyw/grzybów – Po 6 godzinach suszenia pomidory były nadal „świeże”; suszenie dokończyłam w piekarniku – 2 godziny w 80 stopniach; być może gdybym wydrążyła środki, udało by się wysuszyć pomidory także tą metodą…
Biorąc pod uwagę wszystkie „za” i „przeciw” doradzałabym Wam metodę nr 2 i taką właśnie opisuję dokładnie poniżej 🙂
Składniki: (na 1 słoik 500 ml)
15 sztuk podłużnych, mięsistych pomidorów
sól i pieprz
zalewa:
około 1 szklanka oliwy
1-2 ząbki czosnku
1-2 łyżeczki suszonych ziół (np. bazylia, tymianek, rozmaryn, oregano)
3-4 ziarenka pieprzu
3-4 ziarenka ziela angielskiego
Wykonanie:
Pomidory umyć, osuszyć, przekroić na połówki i łyżeczką wydrążyć środki (nasiona i sok). (Uwaga: Wydrążone środki można przetrzeć przez sitko i wykorzystać np. do zupy albo sosu pomidorowego.)
Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i ułożyć na nim wydrążone połówki pomidorów, przecięciem do góry. Oprószyć solą i pieprzem.
Wstawić do piekarnika i suszyć (najlepiej z użyciem termoobiegu) w temperaturze 90-100 stopni przez około 3-4 godziny, do czasu aż pomidory będą pomarszczone i suche. (Uwaga: Jeśli jest to możliwe, w czasie suszenia trzymać drzwiczki od piekarnika lekko uchylone. Nie wszystkie modele piekarników na to pozwalają… Niektóre zaraz po uchyleniu drzwiczek wyłączają samoczynnie wentylator. Ma to na celu oszczędność energii.)
Przygotować zalewę. Oliwę wlać do małego rondelka i podgrzać tak aby była mocno ciepła, ale nie gorąca. W czasie podgrzewania dodać pocięte na plasterki ząbki czosnku oraz zioła.
Wysuszone pomidory układać w słoiczku, każdą warstwę zalewać ciepłą oliwą z przyprawami. (Uwaga: Niewykorzystaną oliwę można, po schłodzeniu zużyć do doprawienia sałatki.)
Słoiki zamykać metodą „na płonący spirytus” lub pasteryzować w piekarniku (tak jak opisałam tutaj).
Smacznego 🙂
Wykorzystanie suszonych pomidorów:
Jako farsz do pieczeni z indyka
Do nadziania polędwiczek wieprzowych
Jako składnik pasztecików do zup
Jako farsz do rolady szpinakowej
Po zmiksowaniu jako dodatek do zup, np. kremu z cukinii
Suszyłam pomidory w suszarce, faktycznie jest to czasochłonne, ale efekt boski.
Natomiast metodę spirytusową stosowuję od lat np. przy robieniu przecieru z malin na zimno. Sprawdza się doskonale, jeśli nie chcemy pasteryzować. Przepis podała mi wiele lat temu moja teściówka 🙂
Na zaprzyjaźnionym forum wyczytałam, że dziewczyny dodają jeszcze, oprócz soli i pieprzu odrobinę cukru pudru, jak wiadomo pomidory lubią szczyptę cukru. 🙂
Jak zwykle smakowite i piękne zdjęcia !
Ja suszyłam w zesżłym roku rozłożone na blachach i na słoneczku, a jak pogoda isę skończyą to dosuszyłam delikatnie w piekarniku …. o metodzie spirytusowej słyszałam, jednak nie stosowałam …bo ja niezdara jestem:) ….a i blizn po oparzeniach mam już dośc na rękach:)buziak
Cudownie wyglądają!
Troszkę się zagubiłam czytając, ponieważ ja wybrałabym metodę pierwszą… żeby te pomidorki wyszły bardziej mięsiste…czy tutaj chodzi o to, aby otrzymać same skórki? Pomocy, bo na pewno będę to jeszcze robiła tej jesieni…
Aniu,
Główna różnica pomiędzy suszeniem całych połówek pomidorów, a wydrążonych polega na czasie suszenia. Jeśli możesz sobie pozwolić na 4 (a może nawet 5 godzin, w zależności od piekarnika i gatunku/wielkości pomidorów) godziny suszenia to lepiej wybrać metodę pierwszą. Uzyskasz większą „masę” pomidorów, będą one grubsze (bardziej „mięsiste”).
Jeśli natomiast ogranicza Cię czas, warto zrezygnować z suszenia całych połówek, a skupić się na wydrążonych połówkach. Pomidorki pozbawione gniazd nasiennych i soku szybciej się wysuszą.
Mam nadzieję, że udało mi się rozwiać Twoje wątpliwości 😉
Bardzo się cieszę, że testujesz moje przepisy i zapraszam po kolejne!
Pzdr Ania
będę musiała wypróbować suszenie pomidorów, bo uwielbaiam je w takiej formie! 🙂
Ja pomidory suszę metodą piekarnikową, a o zamykaniu słoików na spirytus słyszałam, ale nigdy nie stosowałam jej, bo troche się boję oparzeń. Piękne te Twoje pomidory, bardzo fotogeniczne.
Anemon,
U mnie także metoda suszenia w piekarniku sprawdziła się najlepiej!
Zamykanie „na spirytus” jest rzeczywiście trochę ryzykowne… ale z drugiej strony jeśli robisz to ostrożnie, zachowując wszystkie zasady, o których pisałam powyżej, metoda ta jest błyskawiczna i sprawdza się wprost fenomenalnie 😉
Pzdr gorąco
Aniado
Aniado, czy metoda na spirytus mozna rozniez wekowac dzemy czy soki? I czy to co wekuje (czyli zawartosc sloika) musi byc bardzo goraca? Chcialam porobic kilka butelek sokow pomidorowych I zastanawiam sie w jaki sposor zrobic to najszybciej. Z gory dziekuje za odpowiedz.
Malgonia, witaj!
Zaraz prześlę to pytanie do Ani, od której uczyłam się tej metody. Mam nadzieję, że ona będzie umiała najlepiej odpowiedzieć na Twoje pytanie 🙂
Pzdr Aniado
Małgosiu,
Moja Babcia, Mama i teraz ja zamykam w ten sposób wszystkie słoiki bez względu na rodzaj zawartości. To co wekuje nie musi być bardzo gorące (raczej bardzo ciepłe – wtedy, nie pytaj dlaczego bo tego nie wiem, podobno jest lepiej. Zdarzyło mi się w ten sposób zamykać również zimne wnętrza i działało). W tym roku zamykałam w ten sposób syrop z kwiatów czarnego bzu (zimny). Dodam tylko, że jeżeli nie masz zimnej piwnicy lub innego chłodnego miejsca do przechowywania, moja Babcia dodatkowo pasteryzowała słoiki, a szczególnie soki warzywne, które ze względu na zawartość pesteczek mogą fermentować.
Mam nadzieję, że Ci pomogłam. Jeśli nurtuja Cię jeszcze jakieś pytania zapraszam do mnie
jak moge inaczej pasteryzowac te pomidorki oprócz spirytusu mieszkam za granica i nie jest dostepny tutaj spirytus
Witaj,
Suszone pomidory można pasteryzować tradycyjną metodą, o której pisałam tutaj: https://lepszysmak.wordpress.com/2010/10/27/mus-zurawinowo-gruszkowy-do-mies-i-pasztetow/
Pzdr Aniado