Dzisiaj propozycja z cyklu „Zrób to sam”. Coś dla początkujących Estetów 🙂
Urocze, małe łososiowe różyczki, bardzo proste do zrobienia, a jakże efektowne!
Pomysł zaczerpnięty z książki „Mistrzowie europejskiej kuchni zapraszają do stołu. Zimne przekąski”.
Wykonanie:
Płaty wędzonego łososia pociąć na trójkąty równoramienne.
Wymiary trójkątów to około: 6-7 cm długość podstawy, 4-5 cm długość ramion, 3-3,5 cm wysokość
(Uwaga: Okrawki z ryby można wykorzystać do przygotowania tatara z łososia lub rolady szpinakowej.)
Pierwszy trójkąt zwinąć w rulonik, tak aby podstawa trójkąta była jednocześnie podstawą przyszłej różyczki. Dookoła owinąć kolejny trójkąt, znów tak aby podstawa trójkąta była na dole, a wierzchołek trójkąta był czubeczkiem płatka. Postępować tak samo z kolejnymi trójkątami. Kwiatek powinien mieć około 5-7 płatków. Na koniec lekko wywinąć na zewnątrz czubki płatków (tj. wierzchołki trójkątów).
Zaprezentować swoje dzieła sztuki Rodzinie/Znajomym i/lub zjadać ze smakiem 😉
Moje propozycje wykorzystania różyczek:
Dekoracja jajek na Święta
Koktajlowe kanapeczki z pumperniklem
Jak widzicie, możliwości jest baaardzo wiele!
Chętnie opublikuję wszystkie Wasze pomysły!
Czekam na zdjęcia 🙂
Pzdr
Aniado
ALE PIEKNE
MISTRZOWSKA PRECYZJA
http://anyzkowo.blogspot.com/
Ślicznie wyglądają te różyczki:) tak wiosennie:)
pierwszy komentarz nalezy do mnie: róże łososiowe są po prostu G.E.N.I.A.L.N.E!!!! nic dodac nic ując … szkoda byłoby zjadac tak piękną dekorację, wpisuję na listę do pokazania światu 😉 i „zaszpanowania wielką sztuką kulinarną” 😉 hi, hi … wspaniała inspiracja, dzięki i proszę o więcej 🙂
Fitnezja, witaj!
Dziękuję za tak entuzjastyczny komentarz! Różyczki polecam, bo naprawdę łatwo „zaszpanować” 🙂
Pzdr Aniado
Są śliczne!
Świetny pomysł. Gratuluję.
Prześliczne i smaczne 🙂
jak to się trzyma razem? o.O
Mademoiselle, witaj!
Łosoś wędzony jest na tyle tłusty i przez to „klejący”, że różyczki „trzymają się same” 🙂
Pzdr Aniado
Świetny pomysł aby zabłysnąć przed znajomymi zaproszonymi na kolację 🙂
Moi Drodzy,
Dziękuję za wszystkie Wasze pochwały i tak miłe słowa! Miło mi, że zaglądacie i zostawiacie komentarze 🙂
Pzdr serdecznie i życzę udanego, wiosennego weekend’u
Aniado
jeku, ja chyba przestanę do Ciebie zagladać …bo jak się napatrzę na te cuda to później zasnać nie mogę, bo przed oczami jedzonko mam:)
smacznie i pomysłowo 🙂 super!
Wpadłam po inspirację na obiad….
O wędzonym łososiu muszę napisać, że wspaniale komponuję się z kaparami.
Proponuję do tych prześlicznych różyczek taką super prostą sałatkę: łyżka kaparów, jeden drobno pokrojony pomidor, 1/4 drobno pokrojonej cebuli – do tego odrobina oleju oraz sól i pieprz wedle życzenia. 😀
Aniu,
Sałatka brzmi smakowicie! Bardzo dziękuję za przepis 🙂
Pzdr Aniado
Aniu, piekne! Lososiowe dziela sztuki 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Aniu przepiękne ! W sam raz do wykorzystania na Wielkanoc.
Właśnie szukałam ciekawego przepisu na sernik na zimno i moje oko padło na różyczki z łososia, oj… aż mi ślinka kapie na klawiaturę bo ja za tę rybę to bym dała się pokroić. A tu takie dzieło sztuki… aż żal jeść. Pięęęęękne.
Pozdrawiam serdecznie i zrobię ozdobę na świąteczny półmisek
Eliza
Eliza, witaj!
Cieszę się, że różyczki Ci wpadły w oko 🙂 Zrobione z łososia są i ładne i pyszne – to prawda!
Pzdr Aniado
Ps. Mam nadzieję, że mój przepis na sernik na zimno też Ci przypadnie do gustu!