Danie powstało na wzór „warzywnego millefeuille” serwowanego w restauracji Malvasia w Atenach. (Nawiasem mówiąc, miejsca absolutnie godnego polecenia ze względu na kuchnię, wystrój, klimat oraz muzykę na żywo.)
W restauracji jest ono podawane jako gorąca przystawka, ale równie dobrze będzie smakowało jako dodatek do mięsnych/rybnych dań obiadowych.
Składniki:
grillowane warzywa: plastry cukinii i/lub bakłażana, czerwona/żółtka papryka, boczniaki (wszystkie delikatnie osolone)
sos (do 2-3 porcji)
100 g gęstego greckiego jogurtu naturalnego
50 g sera feta
sól i pieprz
1-2 łyżki tartego ostrego żółtego sera
dodatkowo:
metalowe obręcze o średnicy 9-10 cm i wysokości 4-5 cm
Wykonanie:
Jogurt zmiksować z fetą. Doprawić do smaku solą i pieprzem. (Uwaga: Jeśli danie ma być podawane „solo”, jako gorąca przekąska, sos można dodatkowo doprawić 1 przeciśniętym ząbkiem czosnku oraz 1/2 łyżeczki suszonego oregano.)
Metalowe obręcze posmarować wewnątrz oliwą i ustawić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wewnątrz układać warstwami grillowane warzywa. Każdą z warstw „smarować” 1 łyżką sosu jogurtowego. Po wypełnieniu foremki całość delikatnie ugnieść.
Na wierzch nałożyć sos jogurtowy i posypać tartym serem.
Wstawić do rozgrzanego piekarnika. Zapiekać 20-30 minut w temperaturze 170-180 stopni, do czasu aż ser się rozpuści i ładnie przyrumieni.
Przed podaniem przełożyć na talerze i dopiero wtedy ostrożnie zdjąć obręcze.
Podawać jako gorącą przekąskę lub dodatek do rybnych/mięsnych dań obiadowych.
Smacznego 🙂
Uwaga 🙂
Przy okazji bardzo gorąco polecam Wam takie „urządzenie” pomagające przy grillowaniu większej ilości warzyw.
Przed pieczeniem warzywa trzeba spryskać/skropić oliwą, a następnie oprószyć solą oraz pieprzem.
Bardzo fajne te metalowe obręcze i na pewno przydatn:) …a co do tych zapiekanych warzyw to wyglądają bajecznie:) buziolek
Witam serdecznie.
Od zeszłego roku korzystam z Pani inspirujących propozycji i piszę , żeby serdecznie podziękować za radość wypróbowywania nowych dań i sposobów podawania. Chcę , żeby Pani wiedziała , że ten blog dostarcza mi i mojej rodzinie kulinarnego entuzjazmu i błogiej satysfakcji z jedzenia .
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Teresa Popielarz
Pani Tereso,
Jest mi ogromnie miło poznać jeszcze jedną stałą Czytelniczkę LS 🙂
Pozwoli Pani, że jeszcze raz powtórzę, że wsparcie, jakie otrzymuję za pośrednictwem takich komentarzy jak ten napisany przez Panią, sprawia mi wielką satysfakcję i bardzo motywuje do dalszego prowadzenia bloga.
Sama świadomość, że ktoś stale wraca na strony LS w poszukiwaniu kolejnych inspiracji to dla mnie najlepszy dowód na to, że robię coś wartościowego 🙂
Bardzo Pani dziękuję za wszystkie pochwały oraz miłe słowa i gorąco zapraszam do korzystania z przepisów 🙂
Pzdr Aniado
Aniu, a moze tak opracujesz wersje tego smakowitego dania bez obreczy.
Wiekszosc z nas ma tylko obraczki…na serdecznym palcu.
Pzdr.
Pyszne! Majac prawie wszystkie skladniki w domu trudno bylo oprzec sie pokusie. Zgrylowalam w piekarniku papryki w trzech kolorach, cukinie i
…dwa duze grzyby portabella. Wlasnie te grzyby stanowily podstawe i zastapily w pewnym sensie obrecze. Calosc nie byla tak perfekcyjnie piekna jak u Ciebie Aniu ale byla bardzo kolorowa, trzymala forme i miala niepowtarzalny smak.