Po sukcesie warkoczy z polędwiczek, przyszła kolej na wersję rybną.
Warkocze uplotłam z łososia i halibuta. Wybrałam te dwa gatunki ryb ze względu na kolor (różowy i biały) oraz wielkość. Filety muszą być wystarczająco duże aby można było pociąć je na paski o długości około 20 cm.
Rodzaj użytych przypraw zależy od Waszych upodobań. Ja tym razem użyłam domowej aromatyzowanej cytrusami i tymiankiem soli oraz czosnku. Wyszło przepysznie 🙂
Dodatkiem było pure… z selera. Jego smak był dla mnie i dla Męża absolutnie odkrywczy i wprost fenomenalny. Wspaniale harmonizował ze smakiem pieczonych ryb. Idąc za ciosem, następnego dnia zrobiłam do obiadu bardzo podobne pure, ale tym razem z marchewki. Było równie pyszne!
Jednocześnie uczciwie dodam, że nasze Dzieci kategorycznie odmówiły jedzenia zarówno pure z selera jak i z marchewki…
Składniki: (2 warkocze)
filet z łososia*
filet z halibuta*
aromatyzowana sól (lub inna ulubiona przyprawa do ryb)
2 ząbki czosnku
2 cząstki/plasterki cytryny
świeże zioła np. rozmaryn i tymianek (opcjonalnie)
2-4 łyżki oliwy
*Uwaga: Ilość kupowanej ryby należy ocenić optycznie. Na dwa warkocze będzie potrzeba 6 pasków o szerokości około 2 cm i długości około 20 cm. Można oczywiście wykorzystać tylko jeden rodzaj ryby. Będzie równie smacznie, a jedynie mniej kolorowo.
Wykonanie:
Ryby umyć i usunąć ości. (Tutaj pisałam jak zrobić to w dość łatwy sposób.)
Filety pociąć wzdłuż na około 20-centymetrowe paski, o szerokości około 2 cm każdy. Trzy paski związać na końcu bawełnianym sznureczkiem i zapleść w warkocz. Koniec również zawiązać sznureczkiem.
Każdy warkocz posmarować oliwą, oprószyć aromatyzowaną solą i przyprawić przeciśniętym czosnkiem.
Naczynie żaroodporne wysmarować cienko oliwą. Na dnie ułożyć świeże zioła, a na nich rybne warkocze. Obok ułożyć ćwiartki/plasterki cytryny. Całość wstawić do nagrzanego do 190-200 stopni piekarnika i piec 25-30 minut.
PURE Z SELERA (2 porcje)
1 duży seler
1 łyżka mascarpone
1 mały ząbek czosnku
Wykonanie:
Selera obrać, pokroić na kawałki i ugotować w osolonej wodzie (dokładnie tak samo jako gotuje się ziemniaki). Gdy jest miękki (po około 30 minutach) odcedzić. Dodać mascarpone oraz czosnek i zmiksować na pure. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Uwaga: Pure można także przygotować z selera (albo marchwi) ugotowanego w rosole.
Smacznego 🙂
Potwierdzam, pure z selera wysmienite! Nie tak dawno odkrylam jego smak.
Selera gotuje w mleku.
Warkocze … urocze:)
pomysł bombowy 🙂 wygląda super i pewnie doskonale smakuje.
Brak mi słów! …………………………….. Te kropki oznaczają czas, w którym milczałam z zachwytu:) Halibut to moja ulubiona ryba, jednak „sto lat” już jej u nas w sklepach nie było! Pozdrawiam!
Wspaniale warkocze 🙂 Jadlam juz kiedys rybke wlasnie w polaczeniu z puree ziemniaczano-selerowym i smakowala znakomicie. Polecam tez puree z dodatkiem pasternaku 🙂
Pozdrawiam cieplo.
podziwiam pomysłowość!
Warkocze jak marzenie, choć nie należą do góralki to myślę, że mogą być obiektem pożądania nie jednego osobnika. Ja ostatnio odkryłam puree z kalafiora i jeszcze kilka innych…:)
„choć nie należą do góralki”
ale… do tela pikne co cud:)
robiłam na warsztatach podobne
U Ani nie wystarczy ryba, musi być też fikuśnie 🙂
Pozdrawiam!
Warkocze prezentują się przepięknie … a puree z innych warzyw niz ziemniaki zaczyna się dopiero w Polsce zadomawiać:) …. wielki buziak
Faktycznie pięknie ale i apetycznie wyglądają
Urodziwe te warkocze, a pure z selera nigdy do ryby nie podawałam, zawsze do mięsa. Muszę wypróbować z rybą.
Ale mi narobiłaś ochoty na łososia 🙂 warkocze wyglądają baardzo apetycznie,
pozdrawiam!
Genialny pomysł!
Ale pyszne danie,uwielbiam łososia a takie warkocze wyglądają apetycznie,niedawno robiłam danie z kuchni Lidla z pure z selera i łososiem,wyszło równie pyszne:)
OOOO ^^ wspanialy pomysl z tym pure!!!! bardzo dziekuje 🙂
Flo, witaj!
Pure z warzyw (kalafior, seler, marchewka…) to jedno z naszych najważniejszych kulinarnych odkryć 🙂
Cieszę się, że i Tobie ten pomysł się spodobał!
Pzdr Aniado