Galaretkę pomidorową jadłam parę lat temu na przyjęciu u mojej koleżanki (Asiu, pozdrawiam!). Teraz nadszedł czas aby odtworzyć ten smak!
Przyprawiona na ostro galaretka z pomidorów wspaniale komponuje się z łagodną mozzarellą oraz aromatycznym sosem pesto.
To nie tylko sprawdzona kombinacja smaków, ale także bardzo udany kolaż kolorystyczny !
Danie efektowne, proste i wymagające mało pracy.
Gorąco polecam!
Uwaga:)
Jest to pierwsze z czterech dań, które będą prezentowane jednocześnie na moim blogu i na portalu wielkiezarcie.com w ramach kampanii Codziennie Odmiennie marki Philips. Jeśli uważacie, że zasługuje ono na polecenie, zachęcam do głosowania 🙂
Składniki: (4 porcje)
Galaretka pomidorowa:
1 puszka (400 g) pomidorów bez skórki
½ łyżeczki słodkiej papryki
¼- ½ łyżeczki pieprzu cayenne
3 łyżeczki żelatyny
sól i pieprz do smaku
Sos pesto:
garść świeżej bazylii
2 duże ząbki czosnku
¼ szklanki orzeszków piniowych
2-3 łyżki tartego parmezanu
1/3 szklanki oliwy z oliwek
sól i pieprz
Dodatkowo:
1-2 kulki sera mozzarella w zalewie
Kilka listów bazylii do dekoracji
4 kieliszki/małe foremki (o pojemności około 100-150 ml)
Wykonanie:
Pomidory wraz z sokiem zmiksować w blenderze, a następnie przetrzeć przez sitko, aby usunąć pestki. Mus pomidorowy doprawić do smaku słodką papryką, pieprzem cayenne, solą oraz czarnym pieprzem.
Żelatynę namoczyć w 1/3 szklanki zimnej wody. Odstawić do napęcznienia na 5 minut, a następnie rozpuścić w kuchence mikrofalowej (600 W, 30-45 s) lub wstawiając do rondelka z gotującą wodą.
Do ciepłej, płynnej żelatyny dodać 2-3 łyżki musu pomidorowego i dokładnie rozmieszać. (Uwaga: Dzięki temu łatwiej będzie potem równomiernie wymieszać żelatynę z resztą musu oraz uniknąć żelatynowych grudek.)
Mus z żelatyną rozlać do kieliszków lub foremek i wstawić do lodówki na 4-6 godzin, a najlepiej na całą noc.
Przed podaniem przygotować sos pesto. Wszystkie składniki zmiksować w blenderze i doprawić do smaku solą oraz pieprzem.
Galaretki można podawać w kieliszkach udekorowane pesto i pokrojoną mozzarellą albo wyjmować je z foremek i „ustawiać” na krążkach mozzarelli z sosem w osobnym dzbanuszku.
Smacznego
pięknie się prezentuje twoja galaretka
Ale świetny pomysł! Cudnie wygląda!
Ciekawa propozycja! Muszę spróbować to zrobić.
P.S. Gratuluję autorce pięknego bloga!
Zołak, witaj!
Galaretkę polecam. Nakład pracy odwrotnie proporcjonalny do efektu wizualnego i smakowego 🙂
Pzdr i Wesołych Świąt!
Aniado
Ps. Gratulacje przyjęte 🙂 Baaardzo dziękuję!
Aniu cudnie wygląda, ja o swojej nie miałam jak cię zawiadmić, bo niestety z foremki sylikonowej w formie babeczki nie bardzo chciała wyjść w zadawalającym wygladzie, a szkoda. Może innym razem. Smakowała bardzo dobrze jeno była pomidorową krajanką.
Głosować oczywiście będę 🙂
Super wygląda
Piękna jest…
Mega! po prostu wspaniała, szukałam czegoś niesamowitego co zaskoczy wszystkich na świątecznym stole i to jest TO!! Wesołych 😀
Aniu,
odkryłam Twojego bloga ze trzy tygodnie temu i nie mogę przestać się nim zachwycać. Głównie ze względu na desery, sama jestem na diecie, w której zabronione jest spożywanie cukru i mąki pszennej w każdej postaci (ze względów zdrowotnych, a nie wagowych) i tu nagle spada na mnie kupa szczęścia w postaci Twoich blogowych przepisów na torty bez mąki i cukru. Niewyobrażalnie wesołe są dla mnie te święta ze świadomością, że wreszcie i ja będę sobie mogła skosztować prawdziwych wypieków, które niegdyś tak kochałam. Fantastyczne są wszystkie Twoje dania wyrafinowane, elegancko podane, z dobranymi zdjęciami, wszystko dopięte w szczegółach (nawet czcionki pasują do każdej potrawy). Po trzykroć: chapeau bas !!!!
Niezmiernie ważny jest też dla mnie fakt, że gotujesz bez chemii, zdrowo, a pysznie.
P.S. Próbowałam już Twoich przepisów na tort fasolowy, oraz orzechowo – marchewkowy i są obłędne.
P.S. 2. Wesołych Świąt !!! Moje będą pysznie wesołe :).
Wiosenna Stokrotko, witaj!
Twój komentarz to prawdziwy Świąteczny Prezent!
Bardzo Ci dziękuję za tyle ciepłych słów. Jest mi niezmiernie miło, że według Ciebie ja i mój blog na nie zasługujemy 🙂
Nawet nie wiesz ile mi sprawiłaś radości!
Takie komentarze jak Twój dają nie tylko radość, ale bardzo motywują do poszukiwania nowych przepisów i smaków oraz ciągłego udoskonalania bloga.
Jeszcze raz dziękuję za prezent i życzę Ci wiele radości i uśmiechu w ten Świąteczny Czas!
Pzdr i Wszystkiego Smacznego 🙂
Aniado
Aniu cóż za narodowe barwy 🙂 Galaretka cudna, a ja mam przepis na mus z pstrąga z galaretką pomidorową 🙂
Rzeczywiscie wyglada przeuroczo 🙂 Doskonala ozdoba swiatecznego stolu.
Spokojnych i radosnych Swiat!
po prostu… obłęd! mistrzyni kochana, jesteś geniuszem!
po prostu wspaniałość.
Wesołego Alleluja! ;*
smakowitych doznań, radości i ciepłych chwil
pełnych uśmiechu w rodzinnym gronie!
Aniu,
może mamy tą samą koleżankę.
Bo moja też ostatnio przyjęła nas pomidorową galaretką!
Pogodnych i pysznych świąt!
Oj ja to się chyba bliżej Was przeprowadzę:)
Zdrowych i wesołych Świąt życzę:)
Zdjęcie galaretki wspaniałe. Gratulacje.
Ja do zestalania używam raczej agar-agar, głownie dlatego, że jest zdrowszy od żelatyny, oraz iż pozwala ‚utrwalać’ potrawy w pokojowej temperaturze.
Janusz,
Różne opinie słyszałam o agar-agar… Podobno nie można go używać do wszystkich potraw, bo czasami „nie działa”. Czy masz w tej kwestii jakieś doświadczenia?
Pzdr i życzę wesołych Świąt
Aniado
Ps. Dziękuję za pochwałę 🙂 To miłe!
Zwykle ‚utrwalam’ agarem przeciery owocowe lub warzywne – ostatnio na rodzinny obiad przecier z marchewki na którym położyliśmy filet z sandacza.
Wygląda to obłędnie, a moja żona nazywa to naszą własną kuchnią fusion 😉
Pomidory w takim wydaniu? To sie nazywa pomysł 🙂 Wygląda pieknie!
Robiłam kiedyś,ale wg innego przepisu http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/?p=2456. Świetny smak!
SUPER PRZEPIS !!! mam z własnej uprawy pomidorki, dynie 5 gatunków, i wszystko co wypada mieć w ogrodzie warzywnym i sadzie. Wszystkie plony spożywamy na bieżąco, nadmiar jest do przerobienia i rozdania. Dziękuję za przepisy, biorę się do roboty, liczę na zaskoczenie rodziny galaretką pomidorową. Pozdrawiam milutko !
Elżbieto, witaj!
Pomidorki… dynie (5 gatunków!!!)… wszystko co wypada mieć w ogrodzie… Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zielenieć z zazdrości 😉
Mam nadzieję, że galaretką pomidorowa przypadnie Rodzinie do smaku. Przy okazji baaardzo polecam pieczone pomidory oraz zdradzę, że jeszcze w tym tygodniu dwa kolejne przepisy na pomidorowe przetwory 🙂
Pzdr serdecznie
Aniado