Miękkie i puszyste kakaowe babeczki podane z gęstym sosem truskawkowym to wspaniały deser pachnący latem 🙂
Na podstawie przepisu z książki „Wypieki dla diabetyków” (Britta Macho i Tina Schlag).
Składniki: (4 porcje = 4 duże babeczki lub 7-8 małych)
Babeczki:
2 jajka (najlepiej od szczęśliwych kur)
20 g cukru/cukru brzozowego (tutaj i tutaj przeczytaj więcej na temat cukru i jego zamienników)
40 g mąki pszennej pełnoziarnistej
10 g kakao
1/2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Mus truskawkowy:
1 opakowanie (450g) mrożonych truskawek
1-2 łyżki syropu z agawy/cukru brzozowego
dodatkowo:
foremki do muffinek
świeże owoce
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Foremki do muffinek wyłożyć papilotkami (lub nasmarować delikatnie oliwą i obsypać mąką).*
*Uwaga: Ja używałam foremek silikonowych. Nie smarowałam ich niczym. Po upieczeniu babeczek musiałam odczekać 5 minut zanim wyjęłam je z foremek. Przy niektórych musiałam sobie pomagać patyczkiem, ponieważ delikatnie przywarły do silikonu.
Truskawki rozmrozić i zmiksować na mus. Doprawić do smaku syropem z agawy. Odstawić.
Mąkę wymieszać z kakao, kawą i proszkiem do pieczenia. Mikserem ubić jajka z cukrem na jasnożółtą piankę (7-10 minut). Delikatnie połączyć z mąką. Masą wypełnić foremki do 3/4 wysokości.
Wstawić do piekarnika i piec 20 minut.
Babeczki podawać na ciepło lub na zimno z dodatkiem musu truskawkowego i świeżych owoców.
Smacznego 🙂
Z niewykorzystanego musu truskawkowego mój syn przygotował przepyszny koktajl na bazie jogurtu naturalnego. Pycha 🙂
przepiekne zdjęcia i zapowiadające lato smaki truskawkowe 😉 mniammmmmmmmmm
Aniu jak u Ciebie smakowicie i kusisz świeżymi truskawkami 🙂 A muffinki z dodatkiem kawy muszą mieć ciekawy smak!
witam, daaaaaaaaawno mnie tutaj nie było i zapomniala sie pochwalic, że na boze narodzenie dwa przpisy z tego bloga zrobiły furorę, a mianowicie rolada szpinakowa z łososiem i serkiem filadelfia oraz rolada z piersi indyka z suszonymi pomidorami i fetą … wszystko wyszło idealnie i byłam z siebie bardzo dumna poniewaz to była moja pierwsza kolacja przygotowana dla teściów, byli zachwyceni, oprócz tego podalam jeszcze sakiewki z ciasta filo z nadzieniem mięsno-pieczrakowym, pieczone frytki z pasternaka i półmisek serów, na deser sernik na zimno, kótry był przepyszny … dziekuje za mnóstwo inspiracji, dodaję tego bloga do moich ulubionych, ponieważ tutaj jest tak pieknie 🙂 pozdrawiam i czekam na jakies wegańskie przepisy, ponieważ tymczasowo musze taką własnie dietę zastosowac 🙂
Fitnezzja, witaj ponownie 🙂
Nawet nie wiesz ile radości daje przeczytanie takiego komentarza jak Twój!
Jest mi ogromnie miło, że na tak ważną okazję zdecydowałaś się wybrać akurat moje przepisy. Dziękuję bardzo za zaufanie!
Wcale się nie dziwię, że Teściowie byli zadowoleni… Trudno mi sobie wyobrazić kogoś, kogo TAKA UCZTA nie wprawiłaby w zachwyt!
Gratuluję i podziwiam! Wykonałaś naprawdę kawał dobrej roboty 🙂
Pzdr i zapraszam serdecznie po kolejne przepisy (na początek może na którąś z zup…)
Aniado
Wyglądają bardzo lekko, prawie jak suflety;)
mmm… jakie puszyste 🙂 no i ten koktail…. pycha!
wyszły Ci takie zgrabniutkie i puszyste. aż wierzyć mi się nie chce, że z 40 g mąki może wyjść aż 7 czy 8 sztuk 🙂
Kaś, te babeczki zawdzięczam Tobie, bo to przecież Ty poleciłaś mi książkę „Wypieki dla diabetyków” 🙂
Co do babeczek… Są bardzo puszyste i rzeczywiście fajnie rosną. W przepisie proporcje podane są na 4 sztuki, ale moje silikonowe foremki są naprawdę małe… takie „pół-porcjowe” i stąd aż 7 sztuk 🙂
Pzdr gorąco
Aniado
Ech, zjadlabym taka babeczke (i poprawila koktajlem :))
Jak fajnie wyrosły – może chciały udawać, że są makaronikami? I do tego ten mus truskawkowy, mm, niebo w gębie.
na taki koktajl to się u nas w domu hu-hu mówi:) …chętnie napiłabym się takiego i zagryzłą babeczką:)