Tradycyjnie w weekend proponuję Wam coś słodkiego, ale tym razem nie jest to typowy deser 😉
Konfitura cebulowa, którą Wam dzisiaj polecam jest słodka dzięki gruszce i porto, aromatyczna dzięki tymiankowi i pomarańczy oraz lekko kwaskowa dzięki dodanym śliwkom i octowi balsamicznemu.
Wiele składników, które bardzo harmonijnie łączą się w całość stanowiąc idealny dodatek do serów i pasztetów 🙂
Gorąco polecam 🙂
Uwaga:)
Konfiturę przygotowałam na podstawie przepisu z miesięcznika „Kuchnia” (IX/2011). Jedyną zmianą jaką wprowadziłam do przepisu było zastąpienie tradycyjnego cukru – gruszką. Już wcześniej przekonałam się, że owoc ten jest idealnym „słodzikiem” w różnego rodzaju przetworach!
Składniki:
2-3 łyżki oliwy
3 duże czerwone cebule – bardzo cienko pokrojone
1 średnia gruszka (u mnie 3/4 dużej gruszki „Konferencji”) – pokrojona w drobną kostkę, lub starta na grubej tarce
1 łyżka posiekanego świeżego tymianku (lub 1/2 łyżki suszonego)
6-8 suszonych śliwek – drobno pokrojonych
sok z 1/2 pomarańczy
2-3 łyżki dobrego octu balsamicznego
100 ml porto (albo czerwonego wina deserowego)
sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
W rondlu rozgrzać oliwę. Wrzucić drobno pokrojoną cebulę oraz gruszkę i dusić po przykryciem przez około 10 minut, mieszając od czasu do czasu.
Dodać tymianek, 1/4 łyżeczki soli oraz 1/4 łyżeczki pieprzu i kontynuować smażenie na średnim ogniu (już bez przykrycia).
Gdy cebule i gruszka są miękkie i szkliste dodać pokrojone śliwki, ocet winny, porto oraz sok z pomarańczy. Dusić na małym ogniu (mieszanina powinna tylko lekko pykać), aż większość płynu odparuje, a konfitura zgęstnieje i ładnie ściemniej.
Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Podawać na zimno jako dodatek do serów lub pasztetów.
Smacznego 🙂
Zastanawiałam się skąd taki kolor, a to śliweczki! Piękny przepis:)
och, świetna, naprawdę!
połączenie bardzo inspirujące i ciekawe.
Jest to tez swietny pomysl na prezent gwiazdkowy…dla smakoszy oczywiscie:)
Moja kolezanka bedzie zachwycona.
Od jakiegoś czasu tak jak Libra robię znajomym kulinarne prezenty i ten wydaję mi się doskonały. Robiłam z czerwonej cebuli słodki dzem, ale dodatek śliwek i octu balsamicznego i porto jest tak ciekawy, że muszę wykorzystać ten przepis!!!! 🙂
Libra, Aniu,
baaardzo mi zaimponowałyście przygotowywaniem „kulinarnych prezentów”!
Tylko pozazdrościć Waszym znajomym 🙂
Co do konfitury… Myślę, że sprawdzi się jako „danie prezentowe”. Muszę jeszcze dopisać w przepisie, że oczywiście taka konfitura nadaje się do dłuższego przechowywania, pod warunkiem, że się ją zapasteryzuje 🙂
Pzdr Aniado
Ale pyszny dodatek. Już sama nazwa zachęca do zrobienia!
Zrobilam,wysmienita!
Moje mala modyfikacja to doslodzenie konfitury tylko kawaleczkiem gruszki ale+ syrop z agawy.
Kolejna modyfikacja wyniknela z niedoborow w barku:) Tak,ze dodalam ostatki (50 ml)Porto( musialam przecedzac:), a uzupelnienie to Cream Sherry czyli to co znalazlam w barku uznajac,ze nadaje sie do zastosowania w tym przepisie .Wydaje mi sie ,ze bez uszczerbku dla koncowego efektu.
Libra,
Jak to miło przeczytać, że i ten przepis przypadł Ci do gustu 🙂
Rzeczywiście, ta konfitura jest dość „elastyczna” jeśli chodzi o dodatki. Ja także robiłam już kilka wersji (w zależności od zasobów/braków w barku i spiżarni) i zawsze wychodziło smakowicie 😉
Pzdr serdecznie
Aniado
I to jest właśnie ten smak, którego poszukiwałam :).
Uwielbiam konfiturę z cebuli od kiedy zjadłam ją w Anglii z burgerem.
Robiłam kiedyś wg przepisu z innego bloga, ale miał mnóstwo składników i to nie było to.
Co prawda nie miałam suszonych śliwek i zamiast octu balsamicznego dałam winny czerwony, ale i tak wyszło smacznie.
Aga,
Bardzo się cieszę, że akurat ten przepis Ci zasmakował!
Pzdr serdecznie
Aniado