Wyśmienite danie na sobotnie śniadanie!
Wystarczy garstka maku i aromatyczny, gorący sos pomarańczowy, żeby zwykłe placuszki nabrały nowego wymiaru! 🙂
Spróbujcie koniecznie, a na pewno nie będziecie żałować!
Przepis pochodzi z tej strony.
Uwaga:)
Placuszki można podawać na słodko lub w wersji wytrawnej, np. z dodatkiem łososia i jogurtu.
Składniki: (10-12 szt placuszków)
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody
szczypta soli
2-3 łyżki suchego maku
1 szklanka maślanki (ja dałam jogurt naturalny)
1/2 szklanki mleka (lub mniej w zależności od gęstości ciasta)
1 duże jajko
1 łyżka oleju kokosowego (lub masła), rozpuszczonego
(Uwaga: W przepisie dodatkowo były jeszcze uprażone ziarna słonecznika (1/4 szklanki), ale ja je pominęłam.)
3-4 łyżki oliwy do smażenia
SOS POMARAŃCZOWY
2 pomarańcze obrane i pokrojone na cząstki
sok z 1 pomarańczy
1/2 łyżeczki skórki otartej z pomarańczy
1/4 łyżeczki utartego świeżego imbiru (opcjonalnie)
1-2 łyżki syropu z agawy (fruktozy lub cukru brzozowego)
Wykonanie:
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą, solą i makiem. Dodać jajko, maślankę (lub jogurt), rozpuszczony olej kokosowy. Wymieszać. Dodać taką ilość mleka aby ciasto było dość rzadkie, ale nie za bardzo lejące.
Rozgrzać patelnię i posmarować oliwą. Placuszki smażyć na średnim ogniu pod przykryciem. Usmażone placuszki trzymać w cieple (np. w piekarniku nagrzanym do temperatury 60 stopni).
Przygotować sos pomarańczowy. Pomarańcze obrać ze skórki i pokroić na cząstki. Na patelnię, lub do szerokiego rondelka wlać sok z pomarańczy. Gotować na dużym ogniu, aż odparuje do połowy objętości. Wrzucić pokrojone pomarańcze, dodać otartą skórkę pomarańczową oraz utarty imbir. Gotować 3-5 minut, aż owoce będą gorące. Dosłodzić do smaku syropem z agawy (fruktozą lub cukrem brzozowym).
Ciepłe placuszki podawać polane gorącym sosem pomarańczowym.
Smacznego:)
są prześliczne i przeapetyczne!
bardzo intrygujące te placuszki i jednocześnie apetyczne;)
A wczoraj w sklepie przechodziłam obok półki, na której leżał mak i zastanawiałam się, co mogłabym z nim zrobić. Twoje racuszki są świetnym pomysłem, zanotuję 🙂
pychota, fajne Ci wyszły
o mniam. Lista składników bardzo zachęcająca 😉 tym bardziej, że ostatnio przeżywam fazę pomarańczową, gdybym mogła, ładowałabym je do wszystkiego ;-DD
Pyszny pomysł w kropki:)
Nie dosc, ze sliczne, to jeszcze na pewno pyszne 🙂 Musza byc pyszne bo na takie wlasnie wygladaja.
u mnie też dzisiaj racuchy 🙂 ale z jabłkami czyli tradycyjne 😉 ale Twój przepis bardzo mi się podoba 🙂
Piękne i z pewnością smakowite!
kiedy mogę wpaść na śniadanie?;)
Wyglądają przepysznie!!!
Ślicznie wyglądają i jeszcze te pomarańcze 😀 Robiłam już kiedyś te placuszki z makiem, tyle że ja nie pominęłam słonecznika i jadłam z dżemem 🙂 http://przepisoweinspiracje.blogspot.com/2011/01/pancakes-z-makiem-i-sonecznikiem.html
o rety, rajskie te racuszki!
W żaden sposób słonecznik nie „zakłócał” miękkości placuszków. Dodał tylko swój aromat (bo podprażony) i tajnie było sobie trochę pochrupać 🙂 Sos muszę koniecznie wypróbować.
bardzo pieknie sie to wszystko prezentuje:) i smakwoicie:)
przepis sobie zapisalam i chetnie wyprobuje:)
Ale cudeńka 🙂 Mak zdecydowanie dodaje im uroku!
Aniu, witaj! Mak to jedno, ale ten sos pomarańczowy… CUDO! Gorąco polecam:)
Ale tu żółciutko (słonecznie) na tym blogu, aż mi się lato przypomniało i takie racuszki też chętnie zjadłabym sobie, szczególnie z moim ulubionym makiem 🙂