Po niewątpliwym sukcesie jaki odnotowała w naszej Rodzinie pasta z cukinii, przyszła kolej na pastę z bakłażana.
Jest to kolejny wspaniały dodatek do wędlin, gotowanych na parze warzyw, jajek oraz oczywiście razowego chleba!
Jedyną wadą pasty z bakłażana jest jej… kolor. Jej wygląd można odrobinę poprawić dodając posiekane świeże zioła, pastę z suszonych pomidorów lub odrobinę koncentratu pomidorowego.
Składniki:
1 duży bakłażan
1-2 ząbki czosnku
3 -4 łyżki oliwy z oliwek
1 mały pojemnik jogurtu naturalnego (lub twarożku śmietankowego np. Philadelphia light)
Sól i pieprz
Dodatkowo – opcjonalnie:
1 łyżka posiekanych świeżych ziół lub
1 łyżka koncentratu pomidorowego lub
1 łyżka posiekanych suszonych pomidorowych
Wykonanie:
Sitko wyłożyć gazą i wlać jogurt naturalny. Pozostawić w lodówce na min. 4 godziny aby „odciekł” (najlepiej na całą noc).
Bakłażana obrać ze skórki. Zetrzeć na grubej tarce. Posolić i pozostawić na sitku na pół godziny. Przepłukać zimną wodą i dokładnie odcisnąć.
W garnku rozgrzać 4 łyżki oliwy, wcisnąć czosnek i chwilę smażyć. Dodać bakłażana i dusić do miękkości (około 20 minut).
Ostudzoną pastę z bakłażana wymieszać z jogurtem (lub twarożkiem) i doprawić solą oraz pieprzem.
Smacznego☺
Krygujesz się, kobietko, krygujesz… Przecież temu wyglądowi nic nie można zarzucić – to całkiem przystojna pasta!…;). Jeszcze nigdy takiej nie próbowałam…
ale chciałabym, żeby taka pasta znalazła się teraz na mojej kanapce 🙂
Witam
Pasta jest przepyszna wiem bo taka sama robie. jedyna roznica jest taka ze ja zapiekam baklazana w piekarniku lub na ruszcie, obieram ze skorki i bardzo drobno kroje wrecz miazdze reszta juz tak jak w Twoim przepisie.
Po prostu pycha.
Pozdrawiam
Emilia
Emilia, witaj! Ja z przyjemnością wypróbuję Twoją „zapiekaną” wersję 🙂
o, chętnie ten przepis wypróbuję 🙂
Kawa, witaj! Bardzo jestem ciekawa czy Ci zasmakuje. Będę czekała na Twoją opinię 🙂
A mnie się ta pasta niezwykle „przystojna” wydaje i jestem pewna, że i u mnie podbije serca! Mam piękne bakłażany – część zdecydowanie trafi do pasty:)
Pozdrowienia Aniu!
Ja pasty nie robiłam ale robiłam bakłażana do makaronu, robiłam zacuskę i podjadałam… Muszę i pastę zrobić!
chyba i ja wreszcie przekonam samą siebie do robienia domowych past do chleba.
Uwielbiam bakłażana, więc to musi być pyszne!
jeśli to świetny dodatek do razowca, to zapisuję przepis
Pozdrawiam 🙂