Chociaż tegoroczny czas grillowania mamy już za sobą, przy sporządzeniu tej sałatki z pomocą może nam przyjść patelnia grillowa lub nawet taka „zwykła”, na której możemy smażyć mięso tylko z odrobiną (lub nawet bez) tłuszczu.
Oprócz smaku, który jest niewątpliwie największą zaletą opisywanej przeze mnie sałatki, ma ona jeszcze jedną bardzo lubianą przez nas cechę. Łączy zimne z ciepłym, przez co jest idealna na chłodniejsze dni:)
Gorąco polecam:)
Uwaga:)
Do polania sałatki można wykorzystać samą oliwę z oliwek i ocet winny lub wykorzystać inny sos sałatkowy. Po przepisy na różne sosy zapraszam do Vademecum 🙂
Składniki:
mieszanka sałat (rukola, roszponka, lodowa…)
pomidorki koktajlowe
świeży ogórek
ćwiartka cytryny
1/2 piersi kurczaka
ulubione zioła (świeże lub suszone)
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
sól i pieprz
sos
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka octu winnego (lub soku z cytryny)
1/4 łyżeczki musztardy
sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
Pierś kurczaka obsypać solą, pieprzem i ziołami. Polać oliwą (2 łyżki) wymieszaną z przeciśniętym czosnkiem. Przykryć i pozostawić w lodówce na około godzinę.
Przygotować „bazę” sałatki. Liście sałaty umyć i porwać na mniejsze kawałki. Ułożyć na talerzu. Na sałacie położyć połówki pomidorków koktajlowych oraz ogórka pokrojonego w kostkę.
Przygotować sos. Wszystkie składniki umieścić w zakręcanym słoiczku i dokładnie wymieszać.
Rozgrzać patelnię grillową i upiec na niej pierś kurczaka. (Uwaga: Jeśli pierś jest bardzo duża, można ją przed smażeniem przekroić na połowę.)
Upieczoną pierś pokroić na paski i ułożyć na sałacie. Polać przygotowanym sosem i udekorować cytryną.
Smacznego:)
Uwielbiam takie sałatki. Swoją ostatnią robiłam z kurczakiem wędzonym i też fajnie smakowała 🙂
to jedna z najpyszniejszych dla mnie sałatek. i kolorowa, a to też zaleta.
prezentuje się cudownie!
Dzisiaj zrobiłam ją poraz drugi. REWELACJA!!!
Anjawu, witaj! Cieszę się ogromnie! Jest to także jedno na naszych ulubionych dań 🙂
Pzdr wiosennie
Aniado
KOchana odkryłam twój blog tydzień temu. Zostałam uziemiona z powodu złamanego palca u nogi i twój blog wręcz mnie oczarował zrobiłam już białą kiełbaskę (a do niej mój pierwszy w życiu żurek), pieczone polędwiczki wieprzowe, pieczeń z indyka z grzybami, zapiekankę z bakłażanem i napewno będę popełniać więcej twoich wspaniałych przepisów. Mąż obiecuje, że będzie mi palca regularnie przetrącać takie z tego wspaniałości zagościły w naszej kuchni :)))) Pozdrawiam.
Anjawu, rozbawiłaś mnie do łez!!!
Ten blog, właśnie dzięki takim osobom jak Ty, to ogrooomna radość i najlepsza terapia na codzienne troski i smutki 🙂
Tak mi jest miło przeczytać, że proponowane przeze mnie dania „wychodzą” i smakują! Szczególnie jeśli nie są to pojedyncze przepisy, ale tak jak w Twoim przypadku kilka, a niektóre nawet już po raz kolejny 🙂
Pzdr serdecznie i życzę, mimo wszystko 😉 szybkiego powrotu do zdrowia!
Aniado