Bardzo smaczna i dekoracyjna przekąska ze śledzi.
Idealne danie na Świąteczny Stół 🙂
Podpatrzone na blogu Berniki – tutaj.
Składniki: (4-6 porcji)
4 filety śledziowe (ja użyłam Matjas firmy Lisner)
4-5 małych liści laurowych
1 średnia cebula pokrojona w piórka
1 łyżeczka ziaren ziela angielskiego
1 cytryna, sparzona wrzątkiem i pokrojona na cienkie plasterki
oliwa
Wykonanie:
Śledzie pokroić na kawałki.
W słoiku (o pojemności około 500-600 ml) układać warstwami pokrojone śledzie, cebulę i plasterki cytryny. Między warstwy wkładać liście laurowe i kilka ziarenek ziela angielskiego. Całość dopełnić oliwą tak aby przykryła wszystkie składniki. Wstawić do lodówki na minimum 24 godziny.
Śledzie podawać na zamarynowanych plasterkach cytryny, ozdobione cebulą, zielem angielskim i liśćmi laurowymi.
Smacznego 🙂
Cudowne :))))
Jako wielka miłośniczka śledzi
przepis zapisuję i wypróbuję przy najbliższej
okazji – czyli zrobię dziś, a skosztuję w czwartek :)))
To są moje ulubione śledzie,które często robi moja mama😊
Robiłam. Bardzo dobre,delikatne. Cebulką i cytryną b.smaczne
Aniu pięknie pokazane, ja robię takie ale ze skórką cytrynową 🙂
wspaniałe, wyglądają świeżo i lekko 🙂 kolegi mama pokazała mi kiedyś śledzie w oleju z cebulką i ogórkiem kiszonym – też były pyszne.
Robię śledzie jutro 🙂
pieknei ci wyszly! dziekuje za skorzystanie z pomyslu.
To pierwsze zdjęcie z olejem – bomba.
Przepis wygląda naprawdę intrygująco. Muszę spróbować bo kocham śledzie.
Problem mój w tym, że tutaj mogę nabyć matiasy, ale są one już w oleju. Niestety. W związku z czym ich konsystencja jest inna, są bardziej miękkie. Śledzi z beczki – niet. A szkoda…
Aniu,
Ja kupuję takie same śledzie jak Ty, filety w oleju. Nie dlatego, że innych tu nie ma… Powiem wprost. Z lenistwa 🙂
Pzdr Aniado
No dobra – tytuł był słaby, ale muszę przyznać, że zdjęcie nr 1 mnie zacheciło.
Nie oceniam książki po okładce.
Bardzo podoba mi sie to pierwsze zdjecie 🙂 pięknie udało Ci się uchwycić ten spływający po rybce olej:) …. a rybka i cytryna bardzo do siebie pasują:) buziaka zasyłam
Jako smakosz siedzi przepis wypróbuję bo mnie bardzo ciekawi smak
Z cytryną jeszcze nie jadłam. wyglądają pysznie:)
Uwielbiamy śledzie, zwłaszcza w tak smakowitej i orzeźwiającej wersji!
Przede wszystkim – Autorko przepisów – nie myl oliwy (z oliwek!) z olejem jadalnym. Śledzie zalane oliwą po wyjęciu z lodówki byłyby nie do zjedzenia. Oliwa się ścina w niskiej temperaturze. Poza tym, takie śledzie są wspaniałe w smaku!
Witam 🙂
Ja przygotowałam te śledzie z dodatkiem oliwy, nie oleju jadalnego. Rzeczywiście, po wyjęciu z lodówki musiały postać w temperaturze pokojowej około 20 minut aby oliwa nabrała z powrotem płynnej konsystencji, ale smak całej potrawy nie zmienił się.
Podobna sytuacja dotyczy także innych „przetworów” z udziałem oliwy, np. suszonych pomidorów.
Do tego dania można oczywiście użyć oleju. Smak będzie inny, ale unikniemy problemu z „konsystencją” 🙂
Pzdr Aniado
Ps. Oliwa jest tylko z oliwek i nie ma potrzeby to podkreślać.
„Olej oliwkowy, olej z oliwek, syn. oliwa (łac. Oleum Olivarum, farm. Oleum Olivae FP II) – olej roślinny o zmiennym zabarwieniu od złocistożółtego do żółtozielonego, charakterystycznym zapachu oraz specyficznym smaku. Otrzymywany jest w wyniku procesu tłoczenia „na zimno” lub „na gorąco” miąższu owoców oliwki. W niskich temperaturach, poniżej 15 °C (288,15 K) mętnieje, przy czym jest to proces odwracalny.” – cytat z Wikipedii 🙂
WITAJ ANIADO ! ŚLEDZIE WYGLADAJĄ PYSZNIE,CHCĘ ZROBIĆ JE NA ŚWIĘTA,CZY TO MAJĄ BYĆ ŚLEDZIE LISNERA W OLEJU? GORĄCO POZDRAWIAM.
Beata, witaj!
Tak. Ja używałam takich „paczkowanych” śledzi Matjas firmy Lisner. Dzięki cytrynie i przyprawom nabierają fajnego, nowego smaku. Polecam 🙂
Pzdr Aniado
Zapisane, do wypróbowania na święta 🙂
Magda,
Polecam 🙂 Ja polubiłam te śledzie za ładny wygląd (a to dość trudne w przypadku szaro-burych śledzi) i nowy, ciekawy smak 🙂
Pzdr Ania
WITAJ ANIADO! BARDZO DZIEKUJĘ ZA SZYBKIE ODPOWIEDZI,W TYM ROKU TEŻ ZROBIĘ KILKA POTRAW Z TWOJEGO BLOGU,MAM 2 PYTANIA,DOTYCZACE ŚLEDZI ,CZY SLEDZIE W CYTRYNIE NIE BĘDĄ MIAŁY POSMAKU GORYCZKI OD SKÓRKI CYTRYNY . ŚLEDZIE LISNERA MOCZYSZ TROCHĘ,BO ONE SĄ DOSYĆ SŁONE . W PRZEPISIE ŚLEDZIE DLA PEŁNOLETICH MUSZĄ BYĆ SŁONE LISNERA CZY MOGĘ ZASTĄPIĆ ZWYKLYMI MATYJASAMI ALE PEWNIE MUSZE TROCHĘ JE WYMOCZYĆ.?PROSZĘ O SZYBKĄ ODPOWIEDZ BO ŚWIĘTA CORAZ BLIŻEJ I CZASU MNIEJ.SERDECZNIE POZDRAWIAM I ŻYCZĘ ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT.
Beata,
Miło mi, że na tak ważną okazję jak Święta wybrałaś przepisy także z mojego bloga 🙂
Co do śledzi… Możesz użyć dowolnych śledzi, które kupuje się w paczkach.
Moczyć czy nie moczyć? To zależy od naszego smaku i tego jaka „słoność” jest dla nas odpowiednia. W przypadku śledzi z pijaną śliwką, do których używa się śledzi prosto z paczki… To pewnie warto spróbować kilka godzin wcześniej czy nie są za słone i wtedy ewentualnie wymoczyć 30-60 minut w lodowatej wodzie. Potem na godzinę włożyć do oliwy/oleju i „budować” koreczki ze śliwkami tuż przed podaniem.
Śledzie w cytrynie… Nie zauważyłam aby nabrały goryczki, a część stała w lodówce 4 dni. Jednocześnie oliwa, w której się marynowały wchłonęła część soli i śledzie były akurat.
Pzdr i także życzę wiele radości i odpoczynku w ten Świąteczny Czas
Aniado
witam, czy słoik ze śledziami trzeba zamknac?
Magda, witaj!
Można zamknąć pokrywką lub przykryć folią przezroczystą.
Pzdr Aniado
To ja polecam spróbować jeszcze kombinacji z serem fetą – są genialne! Podpatrzyłam z SEKO i od kilku dni się zajadam, bo takiego połączenia nigdy nie widziałam.