Bardzo fajna wytrawna „marmolada” z cukinii. Świetnie smakuje zarówno na ciepło, jako dodatek do mięsa, jak i na zimno, jako pasta do smarowania pieczywa.
Robi się ją szybko i łatwo. Zamkniętą w słoiczku można przechowywać w lodówce nawet do miesiąca.
Przepis pochodzi z tej strony.
Składniki:
1 średnia cukinia
1-2 cebule dymki lub 1 por – drobno posiekane
1-2 ząbki czosnku – przeciśnięte
3 łyżki oliwy z oliwek
sól i pieprz do smaku
1 łyżka tartego parmezanu (opcjonalnie)
Wykonanie:
Cukinię startą na drobnej tarce (wraz ze skórką!) umieścić w sitku na 30 minut aby odciekła. Po tym czasie dodatkowo wycisnąć w dłoniach aby pozbyć się jak najwięcej soku.
W rondlu rozgrzać oliwę i zeszklić cebule/pora wraz z czosnkiem. Dodać startą cukinię i dusić na średnim ogniu, do czasu aż nabierze konsystencji „marmolady” (20-30 minut). Doprawić do smaku solą, pieprzem i parmezanem.
Podawać jako dodatek do mięs (np. „farsz” do grillowanego kurczaka) lub jako „smarowidło” do pieczywa.
Smacznego:)
Kocham cukinie w kazdej postaci, a z czosnkiem i parmezanem tym bardziej. Bardzo sympatyczny pomysl Aniu!
Pozdrawiam 🙂
Przepis bardzo na czasie – szybki i smaczny. Pozdrawiam 🙂
Gosiu, masz rację! Mało z tym daniem roboty, a przyjemności z jedzenia duuużo:)
a do niej domowy chleb.. pyszności.
Asiejko, rzeczywiście z domowym chlebem, takim na zakwasie smakuje absolutnie wybornie!
Bardzo intrygujący jak dla mnie przepis, to już drugi w tym tygodniu po musie żurawinowym, który zapisuję 🙂
Ewa, jakże się cieszę, że znalazłaś u mnie dania, które przypadły Ci do gustu:)
Uwielbiam cukinię! Tak jej jeszcze nie jadłam. I pumpernikiel… Moje ulubione pieczywo 🙂
Kuchareczko, witaj w klubie Cukinioholików:)
a Pani dalej czaruje , prawdziwe czaru ,ach jakie to piękne jest ,a niby taka pasta ,ach
Margot, nawet Pani nie wie ile radości sprawiają TAKIE komentarze:)
ja to oczywiście z makaronem bym ją zjadła 😉
Aga, witaj! Z makaronem? Myślę, że będzie pycha:)
mniam….jak z parmezanem,to na pewno przepyszna 🙂
Pozdrawiam 🙂
przepis bardzo mi się podoba. na pewno zrobię
O, fajny pomysł. Nie jadam wędlin, więc alternatywne pomysły na kanapki zawsze mnie interesują.
Bardzo fajny przepis – mam ochotę wypróbować.
Aniu i kolejny raz sięgam po Twoje przepisy. Pasta już się dusi. Jeśli będzie nam smakować to zrobię większą ilość, tylko nie wiem czy mogę ją zagotować w słoiczkach i przetrzymywać dłuższy okres czasu niż tylko miesiąc.
Maliś, przede wszystkim to miło mi, że znów wykorzystujesz mój przepis! Jest to dla mnie dowodem, że polecane przeze mnie dania smakują 🙂
Odpowiadając natomiast na pytanie, to robiłam tę pastę kilkukrotnie, ale za każdym razem zjadaliśmy ją w zaledwie parę dni. Nie mam więc żadnego doświadczenia odnośnie wekowania na dłużej… Zakładam jednak, że zamknięte i zapasteryzowane słoiczki można byłoby przechowywać dłużej. O pasteryzacji pisałam tutaj.
Pzdr i czekam na Twoją opinię o „marmoladzie” z cukinii
Aniado
Właśnie się tym smarowidłem zajadam, pycha.
Kachurko, ależ fajnie, że i Tobie to „smarowidło” przypadło do gustu!
Pzdr i życzę miłego weekend’u
Aniado
Zrobilam na wynos w plener:) Nie zawiodla mnie jak rowniez moich wspolbiesiadnikow. Pyszna zwlaszcza gdy uzyjemy cukinie z wlasnego ogrodka:)
ja postanowiłam nieco zmienić ten przepis ze względu na to,że mam dużo cukinii i postanowiłam zrobić pastę do jajka na zimę.Nie dodałam parmezanu ani czosnku a oliwę zastąpiłam masłem.Poddusiłam.Włożyłam do słoiczków i do zamrażalnika 🙂
witam 🙂 poszukuję przepisu, na zamknięcie smaku cukinii w słoiku. Bardzo często jemy z mężem cukinie, z fetą i kaszami. Jest to mój pierwszy rok robienia powideł/przetworów, wiec mam pytanie- czy taką pastę można pasteryzować, aby otworzyć ja dopiero grudzień-kwiecień ? pozdrawiam serdecznie
Zimnaryba, witaj!
Przyznaję, że my tę pastę zjadamy w ciągu kilku dni, tuż po zrobieniu. Myślę jednak, że można spróbować zamknąć ją w słoikach i zapasteryzować (tutaj pisałam o bardzo wygodnej metodzie).
Pzdr Aniado
Ps. Cukinia z feta i kaszami? To musi być przepyszne danie! Dziękuję za inspirację. Takie danie na pewno pojawi się u nas na stole 🙂