
Trochę długo kazałam Wam czekać na kolejne odcinki „Czytelnicy gotują”… ale jestem przekonana, że było warto!
Dzisiejszy odcinek nosi tytuł „Po dwóch stronach Atlantyku”, a jego współautorką jest Libra i jej oddaję głos:
CELERY ROOT, CARROT AND PEAR REMOULADE
Czytelnicy gotują – świetna propozycja dla tych, którzy nie marzą o własnym blogu kulinarnym, ale chcieliby czasem podzielić się z innymi przepisami z własnego zeszytu.
Aniu, dziękuję za zaproszenie!
Remoulade z selera korzeniowego, marchewki i gruszek zaskoczy Was nie tylko prostotą składników ale również soczystym, łagodnym smakiem, który bardzo dobrze komponuje się z plasterkiem szynki westfalskiej lub wędzonego łososia. Jeśli do tego dodamy kromkę chleba domowego wypieku to… Proszę sprawdźcie sami!
Co do chleba…
Od paru lat Mąż mój bawi się w piekarza i muszę przyznać, że z powodzeniem.
Dla ścisłości dodam, że gdy przejął On obowiązki pieczenia chleba to od razu zakupił maszynę do jego wypieku. Tak, tak mężczyźni są praktyczni i… wygodni. 🙂 Jednak chleb z maszyny po jakimś czasie nam się znudził. Podsuwałam Mężowi różne proste „chlebowe” przepisy. On je „dopracowywał” mieszając mąki, zmieniając czas i temperaturę pieczenia. Aktualnie Mąż piecze chleb według przepisu „bez wyrabiania ciasta”. Chleb jest bardzo smaczny, ma chrupiąca skórkę i jest… niebezpieczny… można go jeść i jeść!
Libra

Składniki:
1 duży seler korzeniowy, obrany i utarty na grubej tarce
1 duża marchew, obrana i utarta na grubej tarce
2 dojrzałe, ale twarde gruszki, przecięte na pół, wydrążone gniazda nasienne i starte na grubej tarce
3 łyżki soku wyciśniętego z cytryny
1 szklanka lekkiego majonezu
1/3 szklanki drobno posiekanej cebuli dymki (zwanej po drugiej stronie Atlantyku „zieloną cebulką”)
1 łyżka musztardy Dijon
1 łyżka posiekanego świeżego estragonu (lub 1 łyżeczka suszonego)
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
Uwaga: Ilość sosu jaka będzie potrzebna do sałatki zależy od wielkości warzyw i gruszek jakie użyjemy. Proponuje dodawać sos sukcesywnie lub tez zrobić go proporcjonalnie mniej.
Poza tym bardzo pomocny jest robot kuchenny, który wykorzystałam do tarcia warzyw i gruszek.

Wykonanie:
Do miski włożyć startego selera, marchew oraz gruszki. Dokładnie wymieszać. Z pozostałych składników (za wyjątkiem natki pietruszki) przygotować sos i doprawić nim sałatkę. Miskę przykryć szczelnie folią i wstawić do lodówki na minimum 3 godziny (ale można trzymać ją nawet do 3 dni).
Wyjąć na 30 minut przed podaniem aby nabrała temperatury pokojowej. Posypać natką i przyprawić do smaku solą oraz pieprzem.
Smacznego 🙂

Komentarz Aniado:
Bardzo byłam ciekawa reakcji mojej Rodziny na tę sałatkę… Seler nie cieszy się u nich bowiem zbyt dużą popularnością…
Libra sugerowała, że sałatka ta idealnie pasuje do wędlin i wędzonego łososia, a ja postanowiłam podać ją do… mięs z grilla. Okazało się to przysłowiowym „strzałem w 10” 🙂
Steki z polędwicy wołowej oraz delikatnie przyprawiona karkówka komponowały się z tą sałatką wprost wybornie zarówno pod względem smaku jak i wyglądu! A przy stole trwał prawdziwy bój o to, aby dla każdego starczyło!
Do przepisu, zaproponowanego przez Librę, wprowadziłam tylko małe zmiany.
Mój sos przygotowałam z 3 łyżek majonezu i 3 łyżek jogurtu naturalnego oraz pominęłam natkę, której moja najstarsza Córka wprost nie znosi… W związku ze zmniejszeniem ilości sosu, do doprawienia wystarczyła tylko 1 łyżka soku z cytryny.
Gorąco polecam 🙂
Libra,
Bardzo dziękuję za wspaniały przepis i lekcję angielskiego… Dzięki tej sałatce nauczyłam się bowiem nowego słowa „tarragon” czyli po polsku „estragon” 🙂
A Was moi drodzy, zapraszam jutro, po kolejne danie zza Atlantyku!
Pzdr Aniado

Read Full Post »