Przepis na tę zupę zaczerpnęłam z książki Annie Bell pt. „Zupy. Ponad 100 przepisów na smaczne, inspirujące zupy”
W książce zupa nosi niewinną nazwę „Zupa pomidorowa z zieloną soczewicą”… W smaku jednak jest wielce wyrazista, mocno pomidorowa i… diabelsko ostra 😉
Autorka sugeruje aby podawać ją posypaną obficie posiekaną natką oraz z dodatkiem szaszłyków z krewetek (podobnie jak tutaj).
Uwaga:)
Przypominam o wspaniałym sposobie na zaoszczędzenie sobie czasu – czyli wekowaniu zup „na zaś” 😉
Składniki: (4 duże porcje)
1 średnia cebula – pokrojona w piórka
1 średnia marchew – pokrojona na plasterki
1 łodyga selera naciowego – pokrojona na plasterki
2 ząbki czosnku – przeciśnięte
1 łyżeczka drobno posiekanej papryczki chili (użyłam 1/3 łyżeczki ekstremalnie pikantnej papryczki habanero)
2 puszki (800 g) pomidorów bez skóry wraz z zalewą – pokrojone
3-4 łyżki zielonej soczewicy (dałam czerwoną)
szczypta nitek szafranu
oliwa
sól
dodatkowo:
posiekana natka pietruszki do podania
szaszłyki z krewetek
Wykonanie:
Rozgrzać 3 łyżki oliwy w dużym rondlu na średnim ogniu, włożyć pokrojoną cebulę, marchew, seler i chili. Smażyć 10-15 minut, od czasu do czasu mieszając, aż warzywa lekko się zrumienią. W połowie smażenia dodać przeciśnięty czosnek.
Do warzyw w rondlu dodać pomidory, soczewicę, szafran oraz 400-500 ml wody, doprowadzić do wrzenia. Przykryć, gotować wolno na małym ogniu około 30 minut, aż soczewica będzie miękka. Posolić do smaku.
Zupę serwować w ogrzanych miskach, posypaną dużą ilością natki i ewentualnie z szaszłykami krewetkowymi.
Smacznego 🙂
Mam te zupke odhaczona do zrobienia 🙂 U Ciebie wyglada wspaniale. Musze wkrotce ja zrobic 🙂
Usciski.
P.S. Mam nadzieje, ze moj @ doszedl 🙂
A moze raczej zaznaczona 🙂
Ostatnio jadam dość dużo zup, korzystam z wekowania – dziękuję za pomysł. Przepis na diabelską zupę bardzo mi się podoba i na pewno skorzystam.Ostatnim moim odkryciem jest zupa bananowa z książki Marka Bardadyna : Odchudzająca książka kucharska. Zupa jest nieziemska – ostra i egzotyczna przez dodatek ostrej papryki i curry. Pozdrawiam
Monotema,
Czy możesz się podzielić przepisem na polecaną przez siebie zupę bananową? Będę baaardzo wdzięczna. Niestety nie mam tej książki, a zupa brzmi wielce… egzotycznie!
Pzdr Aniado
Ps. Mam nadzieję, że polędwiczki z grzybami smakowały 😉
O wekowaniu nie zapominam i nawet pobiłam swoisty rekord. W lodówce zaplątała mi sie gdzieś zupa bakłażanowo-paprykowa (stała tam napewno 4 tygodnie, a może trochę dłużej) i o dziwo nic jej nie było (zjadłam sama żeby nikogo nie narażać na niestrawności).
Ciekawe jak długo Ty je przechowujesz.
Ostatnio kręcą mnie pomarańcze, więc zapaliłam się do kremu kalafiorowego z pomarańczą (pani Agaty Wojdy) i powiem szczerze wyszła całkiem dobra – może nuta pomarańczy była zbyt nikła jak dla mnie.
Twoja ostra zupa napewno powstanie w najbliższym czasie, może nawet jeszcze wykorzystam pomysł z mlekiem kokosowym do pomidorowej.
Uwielbiam na ostro, rozgrzewa – a dzisiaj jest strasznie zimno 🙂
wysmietnity przepis … szczególnie z nuta szafranu który kocham ❤
Jak ostra i pomidorowa, to już wiem, że mi zasmakuje. 😉
Jeden słoiczek zupy bananowej zapodziany w lodówce stał koło miesiąca. Otworzyłam wczoraj słoik wigilijnej kapusty z grzybami. Zupa w słoiczkach to dla mnie jak dla innych zupki chińskie. Otwieram słoik, wlewam na miseczkę i do mikrofali na trzy minutki. Szybko, bezboleśnie, smacznie 🙂 Polecam wszystkim zamiast „zupek z Radomia” 😀
Swietna! Wekowac raczej nie bede, bo nie mam gdzie trzymac zapasow, ale na pewno skorzystam z przepisu, bo bardzo mi sie podoba 🙂
och właśnie chodziła za mną zupa na ostro 😀
chyba i ja zacznę wekować zupy 😉
a Twoja diabelska zupa wygląda obłędnie! 🙂
Na taką zupę chętnie bym do Ciebie wpadła. Z soczewicą, na ostro, rozgrzewająco- dokładnie tak jak lubię 🙂
To zupka dla mnie…wszystko, co diabelskie i pomidorowe jest moje 🙂 Wypróbuję, Aniu!
Szukłam wlasnie przepisy na zupe która mogę ugotowac w ten weekend miałam ochotę na pomidory ale nie w formie tradycyjnej pomidorowej teraz wiem że sprawdzę twój przepis. Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
Pani Aniu, cudo nie blog:-) Trafiłam tu w poszukiwaniu kurczaka pesto i nie mogę się oderwać. Piękne zdjęcia, wszystko wygląda fantastycznie. Gratuluję dzieła!
Emi, witam Panią!
Jak to miło przeczytać tyle pochwał! Bardzo dziękuję i cieszę się, że tak wysoko ocenia Pani mojego bloga 🙂
Mam nadzieję, że szukając przepisu trafiła Pani na kurczaka „lato zimą”, bo powiem, mało skromnie, że jest REWELACYJNY 🙂
Pzdr i zapraszam do „buszowania” po blogu
Aniado
Moi Drodzy, zupełnie się nie spodziewała aż tak dużego zainteresowania diabelską zupą! Wręcz przeciwnie… Byłam przekonana, że takie „ogniste” dania mają mało zwolenników… Bardzo się cieszę i proszę o Wasze uwagi po wypróbowaniu przepisu 🙂
Ostrzegam jednak! Jeśli zdecydujecie się na papryczkę habanero… Uważajcie! To prawdziwy „ogień i dym”!
Pzdr Aniado
Zjadłabym z chęcią, bo lubię ostre jedzonko:).
O wekowaniu zup nie pomyślałam, wekuję bigos i fasolkę po bretońsku ….o zupie też musze pmyśleć, bo to w sumie niezła oszczędnośc czasu:) …ugotować wiecej i w razie ochoty na zupę tylko słoik wyciągamy:)
Właśnie zjadłam michę zupy. Fantastyczna! Wczorajsze polędwiczki tez super! Najważniejsze, że obie potrawy nieskomplikowane i smaczne :-)) Dziękuję !
Musi być fantastyczna. Ja pewnie musiałabym zrezygnować, lub przynajmniej zmniejszyć, z ostrej papryczki.
Wczoraj zobaczyłam u Ciebie ten przepis na zupę, a dziś ją ugotowałam. Zrobiłam ją chyba w trochę łagodniejszej wersji, ale ciągle pikantnej. Dałam papryczkę chili i pominęłam szafran. Powiem tyle, że jeśli ktoś się zastanawia czy robić, to namawiam robić. Zupa jest bardzo smaczna.
Anemon,
No i żadna inna reklama nie jest już potrzebna 😉
Bardzo dziękuję za miły i pochlebny komentarz!
Pzdr i życzę spokojnej nocy
Aniado
Właśnie ją robię i się zastanawiam czy na końcu nie zmiksować, żeby uzyskać krem, bez kawałków marchewki i selera. Jeszcze zobaczę:)
Iga, witaj!
Ciekawa jestem na jaką wersję się w końcu zdecydowałaś…
Napisz proszę w wolnej chwili co w ogóle sądzisz o tej zupie.
Pzdr Aniado
Zupę wypróbowałam i stwierdzam, że będzie ona jedną z naszych ulubionych. Jest rewelacyjna! 🙂
Pozdrawiam!
Witaj,
Właśnie oglądałam Twoją wersję zupy u Ciebie na blogu! Wygląda baaardzo apetycznie 🙂
Pzdr Aniado
Ja zrobiłam Twoją zupkę w wersji zmodyfikowanej: bez selera, za to z zieloną fasolką i ziemniakiem, a także nie na wodzie, tylko na bulionie wołowym. Wyszła bardzo dobra. Polecam.
[…] źródło: https://lepszysmak.wordpress.com/2012/01/25/diabelska-zupa/ […]