Danie z cyklu „Wspomnienia z wakacji” 😉
Aż trudno uwierzyć, ale takie pyszne rzeczy serwują w „przyautostradowych” restauracjach!
Prosto, szybko, smacznie i lekko.
Gorąco polecam 🙂
Składniki:
1/2 filetu z łososia (nie dzwonka!)
4-8 plastrów szynki parmeńskiej (lub innej podobnej)
pieprz
oliwa z oliwek
patyczki do szaszłyków
Wykonanie:
Umyty i oczyszczony z ości (tutaj pisałam jak to zrobić) filet z łososia pokroić w dużą kostkę (3x3cm). Oprószyć pieprzem. (Uwaga: NIE SOLIĆ! Szynka „odda” rybie wystarczającą ilość słonego smaku.)
Plastry szynki pokroić w paski o szerokości około 3 cm. Kostki łososia owijać w paski z szynki i nabijać na patyczki do szaszłyków.
Gotowe szaszłyki ułożyć w aluminiowej foremce (takiej jak do grillowania) lub w naczyniu żaroodpornym. Skropić oliwą z oliwek.
Piec 20-25 minut w piekarniku rozgrzanym do 190-200 stopni.
Uwaga:)
Takie szaszłyki można również przygotować na grillu. Piec w foremce około 15-20 minut, często obracając.
Smacznego 🙂
ROK TEMU NA BLOGU:
Na lunch tradycyjny, polski kapuśniak.
Na obiado-kolację polecam filety z kurczaka faszerowane szpinakiem,
meksykańskie chicken fajitas
lub rybę w pomidorach.
Oooooo!!!!! chyba jest rwewelacyjne 😀 I akurat mam łososia bo sushi robiłam 😀 Koniecznie muszę wypróbować 🙂
O kurde – moje dwie ulubione rzeczy w jednym daniu… To musi być wspaniałe…
Aż mi zapachniało tą szynką. świetne szaszłyczki 🙂
oj jak tylko Pan Mąż powróci zaraz mu to zrobię 😉
ps. co podałaś do szaszłyczków?
Eulalio, dodatki klasyka: mieszana sałatka i cukinia z patelni 😉
Myślę jednak, że do tych szaszłyków pasują wszystkie sałatki, od polskiej klasyki po smaki śródziemnomorskie 🙂
Pzdr i życzę spokojnej nocy
Aniado
oryginalny sposób by schować rybę dla tych co jej z domownikow nie lubią:)
Zachwycające! Dwa w jednym -moje ulubione smaki. Super pomysł:-) I wygląda uroczo:-)
Witam
Chcę Panią zaprosić do współpracy przy portalu kulinarnym grandfooding.pl.
Uważam, że Pani doświadczenie i fantazja w recepturach wniosą w nasz młody portal dożo pożytecznych i cennych przepisów.
W zamian oferujemy przy każdym Pani przepisie wprowadzenie linku reklamowego do bloga.
Życzymy wielu udanych przepisów i serdecznie zapraszamy do współpracy.
Redakcja http://www.grandfooding.pl
A gdyby tak jeszcze łodygę koperku do środka to zjadłabym razem z patyczkami 😉
Aniu, dzisiaj widziałam w gazecie podobny przepis… Też było połączenie łososia i szynki parmeńskiej… ale do tego listek szałwii.
To także, oprócz koperku, może być ciekawy dodatek smakowy 😉
Pzdr Ania
Cudne i faktycznie – jakie proste! Czasem takie proste rozwiązania są najpyszniejsze …
I zdecydowanie moje smaki, zapisuję do zrobienia na efektowaną przystawkę 🙂
pozdrawiam!
Droga Aniado:* Wczoraj wieczorem na kolacyjkę mój Mężo poczynił dla Nas kolejny Twój przepis z łososiem w roli głównej … Jak zwykle rewelacja i zgadzam się z Tobą, że nie trzeba solić, bo szynka odda swoją sól i smak łososiowi 🙂 Dziś na obiad chciałabym zrobić coś z brązowego ryżu, piersi z kurczaka i warzyw, więc muszę się rozejrzeć na Twoim blogu wspaniałości 🙂
Jednak muszę się do czegoś przyznać, po tej całej kolacji był deser…przepyszne ciasto czekoladowe na miękkim spodzie, z masą budyniową i kawałkami toffi … ehhh no skusiłam się i jakie mam wyrzuty sumienia i to nie z powodu pierwszej porcji a dokładki 😛 Tylko ja sobie to tłumaczę kobiecymi dniami i w moim przypadku zwiększonej potrzeby na cukier.
I jeszcze jedno:) Odkąd zapisałam się na siłownię i mam dietę, to w domu nie ma ani kropli napoi gazowanych, bo jakiś miesiąc temu cole pochłaniałam litrami 😦 i wczoraj Mężo kupił ten cudowny napój i wiesz co? Nie wiem czy to przez te ograniczanie cukru czy zmiany sposobu żywienia, ale napiłam się kilka łyków i zupełnie mi nie smakowała… Aż się skrzywiłam na sam smak jej słodkości, która nie była przyjemna a wręcz paskudnie mdła i sztuczna… Zrobiłam sobie zieloną herbatę i tym ugasiłam pragnienie…. Rety ale mnie męczy ten drugi kawałek ciasta, taka bomba kaloryczna i czuję jakby wszystkie moje starania poszły na marne… W tych moich dniach po prostu czuję się wyjątkowo ciężko i mam wrażenie, że każdy posiłek pcha cyferki na wadze do wagi z której startowałam kilka tygodni temu. To się chyba nazywa kac moralno-kaloryczny 😛 Jutro idę poćwiczyć o ile matka natura będzie dla mnie łaskawa 🙂
Zmykam poszukać przepisu na jakieś danie, które zagłuszy moje wyrzuty sumienia 😀
Pozdrowienia dla Ciebie i Męża i życzę Wam spokojnej niedzieli
Raz jeszcze dziękuję, że jesteś :*
Munia, tym „kacem moralno-kalorycznym” ubawiłaś mnie do łez 🙂 🙂 🙂
Ja bym potraktowała tę „grzeszną dokładkę” jako nagrodę za dotychczasowe wysiłki. Należała Ci się 😉
Co do coli… Dokładnie wiem co masz na myśli. Ja osobiście miałam tak samo. Teraz jak mam ochotę napić się coli to muszę ją wymieszać pół na pół z wodą gazowaną, bo inaczej jest za słodka. Podobna sytuacja dotyczy kupowanych ciast… Większość jest „niezjadliwa” ze względu na ilość cukru. Są dla mnie absolutnie za słodkie, a ta słodycz „zabija” wszystkie pozostałe smaki…
Co ciekawe ten proces zmiany gustów smakowych dotyczy całej naszej Rodziny. Odkąd Mąż jest na diecie, my się po prostu odzwyczailiśmy od ziemniaków, cukru i zasadniczo ograniczyliśmy ilość białego pieczywa. I stało się to zupełnie „bezboleśnie” 😉
Jest taka strona w internecie „Sugar Stacks”, która bardzo obrazowo przedstawia ile jest cukru w różnych daniach. Polecam! Wprost idealnie przemawia do podświadomości 😉
Pzdr i życzę miłej niedzieli
Aniado
Moja podświadomość sfiksowała ile cukru jest w niektórych niepozornych przyjemnościach dla podniebienia… Dobrze, że od mojego hobby się nie tyje 🙂
piekne i apetycne, na[ewno wyprobuje. a mam pytanie gdzie mozna zakupic takie szpadki do nabijania?
Fifinka, witaj!
Szpadki kupiłam w supermarkecie E.Leclerc 🙂
Pzdr Aniado
witam!
Uwielbiam Panią!!!
Nie znam nikogo komu by nie smakowały dania z pani przepisów. Nasi goście zawsze są zachwyceni….
Pozdrawiam
Gogam, witam serdecznie!
UWIELBIAM takie komentarze 🙂
Bardzo się cieszę, że mój blog cieszy się w Pani/Pana oczach takim uznaniem!
Każda taka pochwała bardzo motywuje do dalszego prowadzenia bloga 🙂
Dziękuję i pzdr
Aniado
Łosoś super, w dodatku łatwy. Polecam szynkę wiejską Dulano z Lidla- od razu w dość wąskich paskach
Iska, witaj!
Jak to miło, że dałaś się „namówić” na to danie. Połączenie ryby i szynki u wielu osób wywołuje zdziwienie i zniechęcenie, a jest to naprawdę wspaniały duet 🙂
Pzdr Aniado