Pieczony indyk nadziewany jabłkami i suszonymi owocami to SPECJALNOŚĆ moich Teściów.
Jest to idealne wprost danie na duży rodzinny obiad lub przyjęcie w gronie znajomych.
Indyk z tego przepisy zawsze wychodzi rumiany, soczysty i po prostu pyszny. Podany z upieczonymi wewnątrz owocami jest wprost wyśmienity. Mogę więc powiedzieć, że przyrządzania uczyłam się u Mistrzów.
U Teściów istnieje podział na role: Mama przygotowuje, soli i nadziewa indyka, Tata najpierw go wybiera i kupuje, a potem piecze 🙂
U nas w domu też jest podział… ja szykuję i piekę, Mąż kroi, a cała Rodzina zjada z apetytem!
Uwaga:)
Całą trudność w przygotowaniu indyka stanowi „logistyka”. Mój harmonogram wygląda tak:
Dzień poprzedzający pieczenie:
rano – wyjąć indyka z zamrażarki, pozostawić w temperaturze pokojowej do wieczora
wieczór – włożyć indyka do „solanki” i przykryć pokrywą lub folią (jeśli naczynie nie jest wystarczająco duże, i część indyka wystaje ponad solankę, trzeba późnym wieczorem indyka obrócić tak, aby piersi były zanurzone w solance)
Dzień pieczenia:
rano – wyjąć indyka z solanki, osuszyć, nałożyć farsz i zaszyć/zasznurować; trzymać w lodówce do czasu pieczenia
około 4-5 godzin przed podaniem (w zależności od wielkości indyka) – rozgrzać piekarnik i wstawić indyka
ILE CZASU PIEC INDYKA?
Przybliżony czas pieczenia indyka z nadzieniem:
waga od 4,5 kg do 6,5 kg – po 40 min na każdy kg
waga powyżej 6,5 kg – po 35 min na każdy kg
Ja podane tutaj czasy pieczenie traktuję jako „orientacyjną podpowiedź”. Na ich podstawie obliczam w przybliżeniu moment wstawienia indyka do piekarnika. O tym czy indyk jest już odpowiednio upieczony decyduję na podstawie wskazań termometru, o którym piszę więcej poniżej.
AKCESORIA POMAGAJĄCE W PIECZENIU
Piekąc indyka używam dwóch, dla mnie niezbędnych, „urządzeń”. Pierwsze to, wspominana już wcześniej gruszka do polewania, a drugie to termometr, który wskazuje temperaturę w środku pieczeni. Termometr wbija się w mięso, tak aby jego czubek-sonda sięgały jak najgłębiej i w ten sposób pokazywały temperaturę wewnątrz pieczeni. Jest on szczególnie przydatny przy pieczeniu dużych sztuk mięsa, całego indyka lub szynki z kością. Można go kupić w niektórych supermarketach oraz przez internet.
Ja mam jeden taki termometr do oddania w prezencie, więc jeśli ktoś by na niego reflektował, proszę o pozostawienie wiadomości w komentarzach. (Jeśli będzie więcej chętnych, pozwolę sobie zrobić losowanie, a o jego wynikach poinformuję za tydzień).
JAK KROIĆ INDYKA?
Tutaj można obejrzeć jak szybko i łatwo pokroić indyka.
Składniki: (porcja dla 10-12 osób)
1 indyk/indyczka o wadze ok. 6 kg (świeży lub mrożony)
2 jabłka szara reneta – obrane i pokrojone w „ósemki”
1 szklanka bakalii w całości (rodzynki, suszone śliwki i morele)
sól i pieprz
oliwa z oliwek
Ponadto:
„gruszka” do polewania
termometr
długi, ostry nóż
bardzo duży widelec
Wykonanie:
Rozmrozić indyka. (Uwaga: Najlepiej pozostawić go w temperaturze pokojowej na około 6-10 godzin.)
Do dużej miski/garnka nalać zimnej wody i bardzo mocno ją osolić i dokładnie wymieszać (sól powinna się całkowicie rozpuścić). Włożyć indyka, przykryć i pozostawić na 10-12 godzin (najlepiej na całą noc).
Zmobilizowana pytaniami Czytelników podaję przepis na solankę, w której trzeba moczyć indyka.
Solanka: 1-1,5 łyżki stołowej soli na 1 litr zimnej wody.
Przygotować nadzienie. Jabłka obrać i pokroić na ósemki. Wymieszać z rodzynkami oraz suszonymi śliwkami i morelami.
Indyka osuszyć ręcznikiem papierowym i oprószyć pieprzem wewnątrz i na zewnątrz, a następnie nadziać farszem i zaszyć bawełnianą nitką lub zasznurować.
Indyka ułożyć w brytfannie (najlepiej nadaje się głęboka blacha z piekarnika). Posmarować oliwą z oliwek. Wbić termometr, tak aby cały sztyft wszedł w mięso (najlepiej w pierś). Wstawić do piekarnika (tak abyśmy mogli obserwować temperaturę wskazywaną przez termometr).
Piec 30 minut w temperaturze 190-200 stopni, a następnie obniżyć temperaturę do 160-170 stopni. W zależności od potrzeby, obniżając lub podwyższając temperaturę (plus/minus 10 stopni) można wydłużyć lub skrócić czas pieczenia. Gdyby indyk rumienił się za bardzo, można go przykryć arkuszem papieru do pieczenia.
Uwaga:) „Szkół pieczenia” jest wiele. Niektórzy najpierw pieką indyka owiniętego folią aluminiową… Inni kładą indyka najpierw grzbietem do góry aby soki i tłuszcz spływały „na piersi”… Są też tacy, którzy pieką indyka dzień wcześniej, a następnie okrywają go folią i tak podgrzewają…
Ja piekę indyka przez cały czas odkrytego, leżącego na grzbiecie, pilnuję częstego polewania sosem i podaję gościom zaraz po upieczeniu;)
W czasie pieczenia wielokrotnie polewać indyka wytworzonym sosem. (Uwaga: Gdyby sosu było za mało, należy wlać do formy, w której piecze się indyk trochę gotującej wody.)
Uwaga: W wielu przepisach jest napisane, aby indyka kroić 15-20 minut po zakończeniu pieczenia. My przystępujemy do krojenia zaraz po wyjęciu indyka z piekarnika. Jest to może odrobinę trudniejsze, bo mięso jest nadal bardzo gorące i krojąc je trzeba sobie pomagać dużym widelcem, ale z drugiej strony, indyka nie trzeba ponownie odgrzewać, co mogłoby „wysuszyć” mięso.
Wyjąć łyżką owoce, którymi indyk był nadziany i podać w salaterce jako dodatek do mięsa. (Uwaga: Owoce są wprost fantastyczne! Miękkie i soczyste!)
Smacznego:)
Do pieczonego indyka bardzo będzie pasował mus żurawinowo-gruszkowy,
sałatka z czerwonej cykorii i suszonej żurawiny,
sałatka z kapusty pekińskiej z mandarynkami
oraz sałatka z cykorii, jabłek i sera pleśniowego.
Moi Drodzy,
Nie wyrzucajcie kości z upieczonego indyka!
Wywar na nich ugotowany jest przepyszny i stanowi wspaniałą bazę dla wielu zup!
Tutaj przepis.
Ależ pyszności ! Zapamiętam sobie i kiedyś zrobię 🙂
chętnie bym spróbowała
wspaniałe mięsko! najczęściej właśnie jadam indyka lub kury, bo przepadam za ich delikatnym i chudym mięsem, które daje mnóstwo możliwości
wygląda zjawiskowo. na stole przy obiedzie musi prezentować się wspaniale
pozdrawiam
Grażynko, Dorotko, Paulu, Kaś, jest dokładnie tak jak piszecie. Smaczne, delikatne mięso, które dobrze się prezentuje. Jednocześnie, naprawdę nakład pracy jest odwrotnie proporcjonalny do efektu końcowego 🙂
świetnie, super porządny przepis, zjadłabym kawałek 🙂
Piekny !
Ja w tym roku nie pieklam, ale chetnie sie skusze na duzy kawalek miesa!: )
Wooow. Ja indyka zamawiam z Marriotta na święta, bo jakoś nie miałam dotąd odwagi zmierzyć się z tak ogromnym ptaszyskiem. Ale skoro podałaś przepis – nie wykluczam, że spróbuję.
BTW – bezczelnie przymilę się o termometr.
Powiało aromatami swieta dziekczynienia 😉
Indyk wygląda pięknie !
Wyprobuje na Boze Narodzenie . Pozdrawiam
Wstydzilabys sie takim daniem od rana kusic! I co my biedni mamy teraz zrobic, bez indyka, tylko na zdjecia pozostaje nam patrzec!
Moniko, aż zamarłam jak zaczęłam czytać Twój komentarz 😉 U nas indyk pojawia się minimum raz w roku, gdy rodzinnie świętujemy urodziny córek. W związku z tym, że jest to w okolicach Święta Dziękczynienia, to już tradycyjnie indyk jest jednym z podawanych dań:) Jest to naprawdę jedno z lepszych dań na większe przyjęcia i jeszcze raz gorąco je polecam! Pzdr Ania Ps. Zapach jaki roznosi się po domu jest nie do opisania, wielka szkoda, że nie można go dodać do zdjęcia na blogu 🙂
W wyniku losowania, termometr do pieczenia mięs, jest od dzisiaj własnością Ani z blogu Polskie South Beach. Gratuluję i pzdr Aniado
Zrobie tego indyka na Święta, ale jakie warzywo podać SAŁATA ???bedzie ok
Rodzynko, witaj! Dobrym „towarzystwem” dla pieczonego indyka będzie sałatka grecka, sałata z jogurtem, mizeria lub inna z mieszanych sałat, pomidorów, ogórków, itp. (przepisy na sosy zamieściłam w Vademecum). Jest też taka baaardzo pyszna sałatka, którą postaram się zamieścić może jeszcze jutro na blogu, sporządzona z: poszatkowanej kapusty pekińskiej, mandarynek i rodzynek z sosem jogurt+majonez (w stosunku 2:1). Dodatkowo można podać kalafiora/marchew/brokuły/fasolkę ugotowane na parze lub tradycyjnie „z wody”. Pzdr i życzę wesołych i smacznych Świąt
aniado-Dzisiaj znalazłam twoją stronę szukając przepisu na pieczonego indyka,i muszę przyznać, że spędziłam całe popołudnie na czytaniu,nie tylko przepisów.Zaciekawiła mnie strona o odchudzaniu (powinno się chyba mówić „o odgrubianiu ),skorzystam z przepisów.Twoją stronę wpisałam w zakładki,na pewno będę ją często odwiedzać.W związku z przepisem na indyka mam pytanie „czy po całonocnym moczeniu w solance,mięso nie będzie za słone?”.Właśnie takie 5 kilogramowe ptaszysko leżakuje w zamrażarce i czeka na upieczenie.Kurczaka po Polsku,robię dokładnie tak jak ty,bez wątróbki, której mój mąż nie lubi.Pozdrawiam i czekam na odpowiedz
Bojandy, witaj! Cieszę się ogromnie, że do mnie trafiłaś, a już szczególnie, że Ci się tu podoba 🙂
Co do indyka… Jak do tej pory indyk wychodził mi zawsze „akurat słony”, a piekłam go już „naście” razy. Solanka, w którą wkładam „ptaszysko” jest bardzo słona, trochę bardziej słona niż woda w Bałtyku, ale nie jest to roztwór nasycony.
Pamiętaj tylko proszę, aby indyk był całkowicie zanurzony w solance. Jeśli się nie mieści, to trzeba go w międzyczasie obrócić. Piersi, które są najgrubsze muszą przebywać w solance najdłużej.
Mam nadzieję, że to trochę rozwieje Twoje wątpliwości 🙂
Pzdr i zapraszam
Aniado
Jakie powinno być stężenie solanki , ile soli na litr ?
Wojtku, witaj!
Niestety nigdy tego nie mierzyłam 😦 Woda musi być bardzo słona, ale nie może to być roztwór nasycony, tzn. taki w którym soli jest tak dużo, że już się nie może rozpuścić…
Następnym razem spróbuję to zmierzyć i podać przybliżone proporcje, bo widzę, że wiele osób mnie o to pyta.
Pzdr, życzę powodzenia w pieczeniu i wszystkiego najlepszego z okazji Świąt 🙂
Aniado
Dziękuję za informację.Właśnie wyciągnąłem indyka z solanki
– siedział w niej całą noc- wypełniam nadzieniem i zamierzam piec. Mam tylko jeszcze jedno pytanie- co zrobić z pieprzem ?
Jest wśród składników i nie wiem czy dodać go do nadzienia czy tylko obsypać wewnątrz , czy może na zewnątrz?
Indyka piekę dla rodziny i w niedzielę zawiozę im to wspaniałe danie.
Z okazji Świąt składam Ci najserdeczniejsze życzenia: zdrowia, radości, smacznego jajka, mokrego dyngusa a przede wszystkich mnóstwa wiosennego optymizmu !
Wojtku, dzięki za życzenia 🙂
Co do pieprzu… zaraz to dodam do opisu, bo gdzieś mi umknęło 😦
Pieprzu używam do oprószenia mięsa na zewnątrz, ale można także dodać odrobinę do wewnątrz.
Pzdr i także życzę wiele radości, rodzinnego ciepła i wszystkiego naj, naj.. w ten Świąteczny czas 🙂
Aniado
Indyk jest pyszny dzieki za przepis 🙂 🙂
Angeliko, witaj! Baaardzo się cieszę, że smakuje!
Zawsze „z biciem serca” czekam na opinie osób, które korzystają z moich przepisów 😉
Dziękuję, że znalazłaś jeszcze chwilę, aby mi o tym napisać!
Życzę Wesołych i Smakowitych Świąt
Aniado
Witam:)) prosze napisac,czy mozna trzymac w osolonej wodzie dluzej? I czy do procesu pieczenia cos jeszcze solic?
Waldi, witaj!
Indyka w solance należy trzymać 10-12 godzin… Nigdy nie trzymałam dłużej, więc trudno mi powiedzieć, jakie byłyby tego efekty.
Można natomiast wyjąć mięso z solanki, osuszyć, nadziać farszem i trzymać w lodówce do momentu pieczenia, myślę, że do 2-4 godzin.
Mięso po moczeniu w solance jest wystarczająco nasolone i nie trzeba już „dosalać” przed ani w czasie pieczenia.
Mam nadzieję, że te wskazówki pomogą 🙂
Życzę smacznego! Aniado
Dziekuje:))) a pytam dlatego ,ze wlasnie rano wlozylem do solonej wody a piekł bede w sobote i boje sie co sie stanie z nim? czy nie za dlugo bedzie w lodowce ?nie chcialem go mrozic i stad dalem tak wczesnie.Wczesniej robilem miesa w soli peklowej i mozna trzymac nawet kilka dni… Ale dziekuje ze poswiecasz czas i odpisujesz:)) Pozdrawiam:)
Waldi, możesz jeszcze zrobić tak jak moi Teściowie. Oni zawsze pieką indyka dzień wcześniej, a następnego dnia jest odgrzewany.
Odgrzewanie trwa około 60 minut w temperaturze 170-180 stopni. Indyka trzeba przykryć folią aluminiową żeby nie wysechł. Jeśli nie zależy Ci na podawaniu indyka w całości, to można go także przed odgrzewaniem podzielić na mniejsze porcje: uda, piersi, skrzydła, nadzienie…
Odpowiadanie na takie pytania, to przyjemność. Jest mi zawsze ogromnie miło, gdy ktoś uzna mój przepis za godny wypróbowania 🙂
Pzdr Aniado
Witam:)) wybacz,ale mam jeszcze jedno pytanie:)) na jaką funkcje nastawic piekarnik? czy tylko gora ,czy inne ? a moze obieg? Z gory dziekuje za odpowiedz
Waldi, ja mam elektryczny piekarnik i ustawiam pieczenie z góry i z dołu. Gdyby mięso zbyt szybko się rumieniło to dobrze jest przykryć je arkuszem papieru do pieczenia lub folii.
Pzdr i trzymam kciuki 🙂
Witaj:)) wlasnie wystartowalem:)) ale sie boje co to bedzie!! szkoda ze Cie nie ma w poblizu:))) albo ze nie mam kontaktu z Toba na biezaco:)) coz…. co bedzie , to bedzie a robie to na urodziny mojej swatowej:)) pa
Waldi, na pewno się uda!
Niestety mam teraz ograniczony dostęp do internetu, ale jakby co to pisz, a ja odpowiem jak tylko będę mogła 🙂
Witam:)))))) JESTES PIERWSZA OSOBA,KTOREJ DZIEKUJE:)) ZA PRZEPIS I ZA RADY:)) Moge powiedziec nieskromnie,ze wyszlo SUPER:)) JAK MALOWANY:)) DZIEKUJE:)) Mial 8,3 kg i piekl sie 6 godz. lekko okryty folia. POZDRAWIAM:))
Waldi! Ależ się cieszę!!!
Byłam pewna, że Ci się uda 🙂
Bardzo mi miło, że znalazłeś jeszcze czas aby napisać taki miły komentarz!!! Oooogromnie dziękuję 🙂
Pzdr i życzę udanego weekendu
Aniado
JAK MOGĘ KONKUROWAĆ Z MISTRZEM GRATULUJĘ SMACZNEGO INDYKA
a jaka temperatura ma byc na tym termometrze?
Kasiu, witaj!
Na moich termometrach podane są rodzaje pieczeni (np. drób, wołowina, wieprzowina, etc.) i przypisane im temperatury.
Dla pieczonego drobiu temperatura ta wynosi 190 stopni.
Pzdr Aniado
witam, ale mi sie zdaje że termometr powinien wskazywać temp. wewnątrz pieczeni to jest 72 st.
Witam !
A co powiesz o pieczeniu w worku ?
Jutro ide po indyka i do solanki z nim,ale zastanawiam sie czy piec w worku czy tak jak Ty ?…. Kilka razy juz pieklam,ale nacieralam go czosnkiem,z bakaliami jeszcze nigdy nie robilam.
Pozdrawiam goraco.
Barb, witaj!
Przyznaję, że zawsze piekłam indyka tak jak w tym przepisie, czyli odkrytego, często polewając go wytworzonym sosem i wychodził zawsze pyszny i wilgotny. Niestety brak mi doświadczenia z workami…
Wersję z farszem z jabłek i bakali baaardzo polecam. Zawsze smakowała wszystkim gościom 🙂 Myślę również, że w dalszym ciągu tuszka może być natarta lekko czosnkiem, jeśli jesteś przyzwyczajona do tego smaku. 🙂
Pzdr i życzę smacznego!
Aniado
Dzieki,
dam znac jak wyszedl.
Pozdrawiam.
jutro swieto dziekczynienia mieszkam w nowym yorku bardzo dziekuje za przepis indyk juz w solance andrzej
Andrzeju, witaj!
Życzę smacznego świętowania 🙂
Pzdr z drugiej strony Atlantyku
Aniado
Witaj mam pytanie czy do solanki moge dodac czosnku oraz lisci laurowych
Leszku, witam!
Nigdy tego nie robiłam, ale myślę, że to fajny pomysł 🙂
Pzdr Aniado
Elizabethma
Dzieki wielkie za wysmienity przepis wlasnie wyciagnelam z piekarnika i wyglada.. wspaniale.Jestem pewna ze jutro bedzie smakowal moim gosciom.
Pozdrawiam z Nowego Yorku :))))))))
Eli
Elizabeth, witaj!
Ogromnie się cieszę, że jesteś zadowolona z mojego przepisu!
Życzę udanego Święta Dziękczynienia 🙂
Pzdr z Waraszawy
Aniado
Wygląda smakowicie bardzo,chyba spróbujemy.Chciałam spytac tylko o scięgna w nogach indyczych.Pamietam,że ile razy piekliśmy indycze nogi,to wyciagalismy z ogromnym trudem(potrzeba kombinerek i silnej ręki) te ściegna,które zostawione powodują,że mięso jest twarde i zbite.Czy je usuwasz czy nie?A jesli tak,to czy jest jakis mniej wyczerpujący sposób.Pozdrawiam Ewa ze Szczecina:)))))
Ewa, witaj!
Nigdy nie usuwałam ścięgien z indyczych udek, ale też nie było z nimi żadnych problemów po upieczeniu. Mięso z udek jest dla mojego Męża ulubionym kawałkiem upieczonego indyka i nie słyszałam aby kiedykolwiek skarżył się, że jest ono zbyt twarde…
Przykro mi, ale niestety nie umiem podać Ci żadnej łatwiejszej metody na usuwanie ścięgien 😦
Pzdr i życzę smacznego
Aniado
Dziękuję bardzo.Przemyślimy to i może faktycznie damy spokój z tymi ścięgami skoro Ty tego nie robisz i jest ok.Skorzystam za to z innym przepisów a link do Twojego bloga rozesłałam gdzie się da.Niech inni też skorzystają,a co:)))))
Pozdrawiam świątecznie.Ewa:)))))
Ewo,
Mam nadzieję, że indyk spełni Wasze oczekiwania! Będę z niecierpliwością czekała na Twoją opinię!
Bardzo mi miło, że tak wysoko oceniasz mojego bloga i zawarte na nim przepisy 🙂
Dziękuję także za reklamę! Dla mnie taka rekomendacja wśród Twoich znajomych to najwyższa pochwała i prawdziwy powód do dumy 🙂
Pzdr i życzę udanych i radosnych Świąt
Aniado
Bardzo chętnie skorzystam z przepisu.Jest bardzo dokładny i jak dla mnie,laika w tej dziedzinie bardzo zrozumiały.Mam już indyka /prawie 7 kg./ i mam nadzieję,że zmieści się do piekarnika.W piątek będę piekła i oby się udało.Pozdrawiam bardzo serdecznie i zdrowych,spokojnych Świąt.
Pani Barbaro,
Przepis wielokrotnie sprawdzony, więc mam nadzieję, że Pani także nie sprawi zawodu 😉
Życzę smacznego i oczywiście Wesołych i Radosnych Świąt 🙂
Pzdr Aniado
Jola
Witam !
Właśnie przygotowuję się do pieczenia indyka i czytam Wasze opinie.
Dzięki – tak ciepło i smacznie wyrażacie się o kuraku , że już nie mogę się doczekać efektu.
Na pewno będzie smaczny i wyśmienity.
Pa!
Jolu, witaj!
Trzymam kciuki i mam nadzieję, że indyk wyjdzie wspaniale 🙂
Pzdr i życzę zdrowych, wesołych i smakowitych Świąt!
Aniado
WITAM!UWIELBIAM GOTOWC DUZO CZASU SPEDZAM W KUCHNI MIMO ZE WIEM JAK SIE PIECZE INDYKA ZAWSZE MIMO TO COS NOWGO STOSUJE,ZACIEKAWIL MNIE TEN TERMOMERT PONIEWAZ NIGDY NIE STOSOWALAM,ALE NAPEWNO JEST PRZYDATNY PROSZE MI PODPOWIEDZIEC GDZIE MOZNA KUPIC BO NIE PRAWDE MOWIAC NIGDY NIE PYTALAM W SKLEPACH,ALE CHYBA MUSZE SIE ROZEJRZEC.JEZELI CHODZI O KUCHNIE DOBRZE GOTUJE ROBIE BARDZO DUZO ROZNYCH PIEROGOW I NOWE RADY ZAWSZE SIE PRZYDAJA,POZDRAWIAM WESOLYCH SWIAT.
Ireno, witam Panią!
Czuję w Pani pokrewną duszę! Łączy nas na pewno pasja gotowania 😉
Jeśli chodzi o termometry, to kilkukrotnie widziałam je w popularnych supermarketach (np. Auchan, Carrefour) na dziale z akcesoriami kuchennymi. Ostatnio można go było kupić w sklepach Tchibo (również w ich sklepie internetowym – http://www.tchibo.pl), a cały czas są dostępne na Allegro oraz w sklepach internetowych (np. tutaj). Samo „urządzenie” bardzo gorąco polecam. Ja używam go za każdym razem gdy piekę indyka oraz dużą szynkę z kością. Sprawdza się fenomenalnie 🙂
Pzdr i życzę wiele radości w ten Świąteczny Czas 🙂
Aniado
bardzo potrzebne sa porady dla ludzi,ktore sa slabe w kuchi nie kazdy ma dar gotowania i uwazam ze i w tym trzeba pomagac i doradzac ja to w kuchni czuje sie jak ryba w wodzie,serdecznie wszystkich pozdrawiam i zycze WESOLYCH SWIAT.
Zrobilismy ciasto z fasoli.Smakuje wybornie,Troche jak pierniko-murzynek a za to ma niski IG (indeks glikemiczny).Mąż cukrzyk, więc cały szczęśliwy,bo ma NISKI cukier po nim 2 g po jedzeniu.Fasola to węglowodany złozone.A wiadomo co dobre dla cukrzyka dobre dla każdego.Dzięki.Będziemy dalej szperać w przepisach.Pozdrawiamy bardzo cieplutko,światecznie i serdecznie.Ewa:))))))
Ewa, witaj!
Cieszę się ogromnie, że ciasto wyszło i smakowało 🙂
Bardzo dziękuję za życzenia i miły komentarz!
Pozwoliłam sobie skopiować Twój komentarz i wstawić go także przy przepisie na ciasto z fasoli 😉 Myślę, że będzie on bardzo przydatny dla wielu czytających. Opinia od takich ekspertów jak Wy jest wprost bezcenna!
Pzdr i życzę wiele radości, zdrowia i uśmiechu w ten Świąteczny Czas 🙂
Aniado
Polecam przepis kolezanki bardzo dobry soczysty indyk.Naprawde jestescie mistrzami.A termometr by mi sie przydal fajnarzecz.Papa pozdrwionka Wesolych swiat
Gregory, witaj!
Dziękuję za wiadomość! Pochwałę przekażę dalej 🙂
A termometr rzeczywiście baaardzo się przydaje, szczególnie przy tak dużych pieczeniach, jak ta z indyka!
Pzdr nadal jeszcze świątecznie!
Aniado
Witam i pozdrawiam Świątecznie.
podzielę się swoimi „indyczymi” przygodami
Zamierzaliśmy na świąteczny obiad dla 5 osób upiec gęś, ale ceny gęsi są odstraszające, 40 zł za kg,więc padło na indyka,
W czym problem ?, najmniejszy od gospodarza 12 kg. niedrogo, 140 zł , nie można więc odmówić sobie przyjemności.
W czasach kartkowych hodowałwem indyki, ale były to te lekkie od 3,5 do 5 kg, i problemu nie było, ale 12 kg ? Perspektywa, indyk na okrągło, odpada.
Podzieliłem, i mamy 2szt piersi po około 1,5 kg i dwie ” pałeczki” też po około 1,5 kg, reszta podzielona na porcje rosołowe.
Piersi z jedą pałeczką zamarynowane na 1 dobę, nadziane grzybkami i do piekarnika, będą na 2 obiady.
przystawki: groszek z marchewką, kalafior i fasolka szparagowa,
pasują?
Ali, witaj!
Tylko pozazdrościć takiego indyka z własnego chowu i takiej pieczeni z grzybkami! Taki obiad brzmi wielce apetycznie 🙂
Dziękuję za komentarz!
Pzdr nadal świątecznie
Aniado
Święta , święta i po świętach
Obiad udany, zrobione jak powyżej z ziemiakami zapiekanymi w piekarniku, do tego barszczyk czysty na własnym kwasie buraczanym bez koncentratu.
Okazało się że jedna pierś z indyka wystarczylaby nie na 5, a na 8 osób.
Na pałęczkę trzeba więc bedzie poczekac.
ps.
jak pisałem
indyk był kupiony
pozdrawiam
Indyk rewelacyjny,zrobilismy nawet zdjęcia ale słabo wyszły…może innym razem,bo nie zamierzamy poprzestać na tym jednym.Termometr kupiłam na allegro,w poniedziałek wieczorek wpłaciłam ,we czwartek dojechał:)))
http://allegro.pl/show_item.php?item=1984201890
piekł się 3 godziny,po prostu się rozpływał,nadzionko też pycha,zasznurowałam wg przepisu,dodałam zurawiny (ze słoika) i sałatke pekińska wymieszana z mandarynkami,rodzynkami i,,,orzeszkami,Pychota!
Solanka to jest to!
Będę tu zagladać,pozdrawiam noworocznie:)))
Ewa, witaj w Nowym Roku!
Bardzo mi miło, że zdecydowałaś się skorzystać z moich przepisów i, co najważniejsze, że dania się udały 🙂 Pomysł z dodaniem orzeszków do sałatki „kupuję w ciemno”! To będzie ciekawa nowa odmiana „starej sałatki” 🙂
Co do pieczonego indyka… Widziałam, że przed Świętami wiele osób czytało ten przepis… Tym bardziej, z dużym niepokojem, czekałam na jakieś komentarze i uwagi… Mimo, że przepis jest naprawdę sprawdzony, „indyka moich Teściów” piekę regularnie 2-3 razy w roku to i tak zawsze się niepokoję, czy wszystko dobrze opisałam 😉
Dziękuję, że napisałaś! To dla mnie bardzo ważne 🙂
Pzdr Aniado
Ps. Dziękuję także za informacje odnośnie termometru. Myślę, że wiele osób będzie mogło z nich skorzystać. Cena termometru jest wielce przystępna, a i dostawa również błyskawiczna. Sprzedawca stanowczo do polecenia.
Ja mam piekarnik z termo-sondom którą wbija się w mięso zamiast termometru i ustawia się żądaną temperaturę, ale z termometrem też się kiedyś pobawię bo kupiłam, nigdy nie mogę się oprzeć kuchennym gadżetom 🙂
Mam zamiar zrobić kurę mięsną wg Twego przepisu na indyka.Dam znać jak poszło:)))))
Witam. Twój przepis skłonił mnie do kupienia indyka i zrobienia czegos innego niz schabowy lub kurczak na Święta. Dam znać jak wyszedł. Pozdrawiam i życze Zdrowych wesołych Świąt i mokrego dyngusa
Łukasz, witaj!
Dziękuję za zaufanie i życzenia!
Mam nadzieję, że indyk Ci zasmakuje. Wbrew pozorom, to naprawdę łatwe danie, a jednocześnie bardzo imponujące!
Wzajemnie… Dużo zdrowia i radości w ten Świąteczny Czas, dla Ciebie i Twoich bliskich 🙂
Pzdr i czekam na wrażenia
Aniado
witam a tak z ciekawości bo chciałbym przyrządzić tego indyka i zastanawiam się z czym mógłbym go podać, pytam bo jeszcze nigdy nie jadłem indyka:)
z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam
Pegeso, witaj!
Pieczony indyk to baaardzo dobry wybór na duży rodzinny obiad, albo domowe przyjęcie!
Jako sałatki pasują do niego:
sałatka mieszana (mix zielonych sałat + pomidory + ogórki + żółta papryka + ser feta polane sosem winegret)
sałatka z kapusty pekińskiej z mandarynkami lub z cykorii (linki do przepisów są pod przepisem na pieczonego indyka).
Jeśli Ty i Twoi goście nie musicie zbyt mocno dbać o linię, do indyka polecam młode ziemniaki z koperkiem albo pure z ziemniaków. Jeśli natomiast wolisz pozostać przy wersji „light” to wspaniale sprawdzą się warzywa gotowane na parze (lub w wodzie): kalafior, fasolka, marchewka etc.
Pzdr serdecznie oraz życzę Wesołych i smakowitych Świąt
Aniado
Właśnie piekę indyczkę wg Twojego przepisu, małanie jest jakiaś 10, kupiłam ją z prywatnej hodowli. Postanowiłam ją trochę podpiec wieczorkiem – 4 godz a jutro następne jakieś 4-myślę, że wystarczy. Jak pod tą folią podlewać, bo ja cały czas ją odkrywam, nie powiem już się lekko poparzyłam
Inga, witaj!
Jeśli ją uczciwie i często podlewasz, to możesz na ten czas zrezygnować z przykrywania folią. Z drugiej strony Twój indyk jest wyjątkowo duży i może się zbytnio rumienić… Może dzisiaj owiń go mocno folią i nie polewaj. Folia powinna go ochronić zarówno przed przypieczeniem jak i wysuszeniem.
Przyznaję, że największy egzemplarz jaki ja piekłam miał około 6 kg 🙂
Pzdr i życzę smacznych i wesołych Świąt 🙂
Aniado
Piekłam, jest to REWELACYJNY przepis, smakuje BOSKO. Dzis po raz drugi…idę wyjąc indyka z solanki…Polecam wszystkim, to łatwe bardzo a cala rodzina zajada ze smakiem
Dziekuje!
Joanno, witaj!
Bardzo się cieszę, że przepis się sprawdził!
Dziękuję, za miłe słowa 🙂
Pzdr Aniado
Witam. Wlasnie szukam przepisu na indyka – za tydzien mamy Thanksgiving…chyba sie skusze na Twoj przepis – dzieki za cale mnstwo podanych szczegolow i podpowiedzi.
Pozdrawiam z Calgary, Joanna
Joanna, witaj!
Mam nadzieję, że indyk uświetni nadchodzące Thanksgiving 🙂
Ja indyka piekę regularnie, przynajmniej 2-3 razy w roku, w zasadzie zawsze zgodnie z naukami Teściów 🙂 Jeszcze nigdy się na tym przepisie nie zawiodłam 🙂
Pzdr i życzę miłego świętowania
Aniado z dalekiej Warszawy
Ps. Jak to miło wiedzieć, że LS jest obecny także w Kanadzie!
No i po Thanksgiving….Musze pochwalic sie opiniami gosci – „takiego indyka jeszcze nie jedli”…Miesko mokre jak nigdy – a jadlam tych indykow juz kilka i nie lubilam wlasnie ze wzgledu na suche ich mieso…Jak widac wszystko zalezy od przepisu – wielkie dzieki….Pozdrawiam ponownie z Calgary:-))
Joanno,
Jeszcze dzisiaj przekażę pochwały Teściowej! Na pewno się ucieszy 🙂
Pzdr i dziękuję, że napisałaś
Aniado
witam. chciałam zapytać czy w ten sam sposób można przygotować sama pierś indyczą? cały indyt na dwie 4 ososby to troche dużo, ale nie wykluczam, że na większą imprezę pokuszę sie na całość.
Ossiek, witaj!
Oczywiście, że tak. Moczenie w solance na pewno sprawdzi się także przy piersi indyczej. Można nawet jeszcze bardziej zbliżyć się do dania prezentowanego powyżej i nadziać filet mieszanką suszonych owoców i jabłek. Myślę, że wyjdzie smakowicie.
Pzdr Aniado
witam
To był mój pierwszy w życiu, własnoręcznie przygotowany indyk, na duży rodzinny obiad i wyszedł niesamowicie. Wszyscy bardzo chwalili, wypytywali o przepis, sposób pieczenia. Bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Zrobiłam też mus żurawinowy i zupę cebulową z Twoich przepisów. Wszystko rewelacyjne:)))
Kasiu, witaj!
Przede wszystkim gratulacje za tak udany debiut 🙂
Miło mi usłyszeć, że przepis po raz kolejny się sprawdził i zarówno indyk jak i owocowe nadzienie wszystkim smakowały.
Bardzo dziękuję, że napisałaś
Pzdr Aniado
Zapomniałam dodać, że owoce z indyka były rozchwytywane !!!!!!!
A moje owoce zamieniają sie w niexbyt dobrze wyglądającą paćko-masę , hmmm…
Dorota, witaj!
Tak się może zdarzyć jeśli użyjemy jabłek, które łatwo się rozpadają w czasie pieczenia. Drugim powodem może być zbyt słabe zaszycie wnętrza indyka po nałożeniu do środka farszu owocowego…
Znam i stosuję ten przepis od lat i zawsze owoce po upieczeniu są napęczniałe i w całości. Jedyny wyjątek, jak już wcześniej wspomniałam, mogą stanowić świeże jabłka.
Proszę o więcej informacji. Może uda mi się jakoś pomóc 🙂
Pzdr Aniado
Hej:)
Mam pytanie. Bardzo lubimy ziola prowansalskie. Czy nie zepsuje smaku, jesli natre nimi indyka?
Iza, witaj!
Oczywiście, że można użyć ziół prowansalskich. Tym bardziej, że je lubicie 🙂
Ziołami można natrzeć indyka zarówno wewnątrz jak i delikatnie na zewnątrz. Jedyny problem jaki może się pojawić to, że w czasie pieczenia zioła trochę bardziej się przyrumienią… Warto zatem pamiętać o wyjątkowo uczciwym polewaniu indyka przez cały czas pieczenia i ewentualnie okryciu go arkuszem papieru do pieczenia lub foli aluminiowej gdyby jednak zbyt mocno się rumienił.
Pzdr i życzę wiele zdrowia, radości i uśmiechu w ten Świąteczny Czas 🙂
Aniado
Niestety nie znalazlam w tekscie ile stopni na termometrze musi miec mieso zeby bylo gotowe do wyjecia? pozdrawiam
Domrej, witaj!
Ja kończę pieczenie indyka gdy termometr pokazuje 87 stopni C (190 F).
Pzdr i życzę Wesołych Świąt
Aniado
witaj
chciałam sie zapytać czy indyk nie jest słony po takiej kąpieli, moje ptaszysko ma 7 kg i jest własnie w zamrazalce, indyka mam zamiar upiec w Swięta jeszcze nigdy nie piekłam stresuje sie czy mi się uda, będę go piec wg Twojego przepisu bo wygląda apetycznie, pozdrawiam.
Kasiu, witaj!
Przede wszystkim zapewniam, że pieczenia indyka jest naprawdę proste!
Z tego co piszesz, to Twój egzemplarz jest wyjątkowo duży! Ja ostatnio piekłam podobnej wielkości indyka. Przygotowałam go dokładnie tak jak opisane jest w przepisie i był bardzo smaczny. Wydaje mi się, że w czasie moczenia w solance mięso wchłania dokładnie taką ilość soli jaką potrzebuje… Ważne jest aby czas moczenia nie był zbytnio skracany/wydłużany bo to może negatywnie wpłynąć na smak mięsa.
Pzdr i życzę zdrowych, radosnych i… smakowitych Świąt 🙂
Aniado
Pomysł z moczeniem indyka w solance – rewelacyjny:-) Do tej pory po prostu soliłam ptaka ale sól „nie dochodziła” bo to wielkie ptaszysko. Przepis bardzo mi się podoba i napewno go wypróbuję na planowany w pierwszy dzień Swiąt rodzinny obiad. Dziękuję
Małgosiu, witaj!
Rzeczywiście metoda z solanką sprawdza się bardzo dobrze przy przygotowaniu dużego drobiu do pieczenia. Ja stosuję ją zarówno w przypadku indyków jak i dużych gęsi. Przy okazji nie muszę się martwić, że mięso obeschnie jeszcze przed pieczeniem 😉
Miło mi, że na tak ważną okazję jak Świąteczny Obiad wybrałaś właśnie mój przepis! Dziękuję za zaufanie 🙂
Pzdr i życzę zdrowych, radosnych i smakowitych Świąt
Aniado
Dzięki za przepis, sprawdziłam wszystko mam. Indyk raptem 4,8 ale chyba to bez różnicy. Mam pytanie można nasmarować go masłem klarowanym zamiast oliwy? Czy można do owoców dołożyć np migdały? czy próbowałaś może dołożyć też troszeczkę miodu?
Annab, witaj!
Tak, oliwę można zastąpić masłem klarowanym.
Co do farszu… Zawsze dawałam tylko suszone owoce i jabłka. Natomiast Twój pomysł z migdałami jest bardzo inspirujący! Wydaje mi się, że fajnym połączeniem byłaby kasza gryczana, orzechy/migdały i miód (trochę jak w tym przepisie). Do tej pory farszu z kaszą używałam do nadziewania kaczek i gęsi, ale myślę, że indyk też byłby smaczny.
Pzdr i życzę zdrowych, radosnych i smakowitych Świąt
Aniado
Czy indyka w solance trzyma się w lodówce? czy w temp pokojowej?
Kacho, witaj!
Można trzymać w temperaturze pokojowej, najlepiej w jak najchłodniejszym miejscu 🙂
Pzdr i życzę Wesołych i smakowitych Świąt
Aniado
witaj
Mam nadzieje ze indyk mi sie uda bo pieke go na imienimy męza i mamy mieć gośći Twój przepis wydaje mi się rewelacyjny, napisze jak mi wyszedł, pozdrawiam
Zyczę pogodnych i radosnych Swiąt
Kasia
Witam serdecznie 🙂
Już indyk malutki (2.8 kg) moczy się w solance,
więc wypijmy za niego … wody, po szklance 😉
Wieczorem go upiekę, nie będzie surowy,
będzie witał z nami przyszły Rok, ten Nowy!
Serdecznie dziękuję za przepis gotowy,
mam nadzieję, że jutro odejmie nam mowę,
gdy go spróbujemy. Niech żyją Teściowe
przepisy, co biją tych innych wytwory o głowę!
A tak serio – jutro wieczorem zdam relację jak wyszedł :*
Ela, witam!
🙂 🙂 🙂
Różne komentarze czytam na blogu… ale TAKIEGO jeszcze nie było!
Nie wiem czy powinnam zacząć od podziękowań czy od wychwalania talentu i wspaniałego poczucia humoru!
Jestem pod WIELKIM wrażeniem 🙂
Dziękuję!!!
Co do indyka…
Będę z niecierpliwością i bijącym sercem czekała na Pani opinię!
Pzdr i życzę wspaniałej uczty sylwestrowej oraz wiele pomyślności w Nowym Roku
Aniado
Gdy po kuchni się rozniosła, woń niezwykła, woń podniosła,
każdy szukał już pretekstu, bo do pieca zerknąć szybko,
gdzie się rumieniła ptica, za zaparowaną szybką.
Okazale wyglądało przeogromne to ptaszysko,
takie kruche i rumiane, każdy chciałby zjeść sam – wszystko!
Do Indyka zaś podałam groch z marchewką, przysmak męża
a syn wolał żurawinę. Wzrok nam bardzo się wytężał,
aby capnąć upragniony kawałeczek tego mięska,
które każdy nas zapragnął. Kto nie zdążył – jego klęska!
Ja zdobyłam! I ugryzłam…i zamarłam… no, a potem,
gdy królewski smak się rozszedł po mych ukochanych twarzach,
już wiedziałam, że ten ptaszek był najlepszą rzeczą w świecie,
która niech się Wam Kochani i na Waszym znajdzie stole.
I nie ważne, czy w pałacu, w domku, w chacie, czy w stodole 🙂
Za ten przepis dziękujemy! Tutaj łamią się zasady,
w które wszyscy wierzyliście, i od dzisiaj warto słuchać
co powiedzą nasi Teście, w sprawach kuchni mają rację
– całkiem jasną, oczywiście! A na pewno są kochani –
Teście naszej pani Ani 🙂
Elu,
Pani poetyckie komentarze wnoszą na strony LS tak dużą ilość ciepła i humoru, że nie sposób to opisać!
Cieszę się ogromnie, że przepis na indyka się sprawdził, a gratulacje przekażę oczywiście mojej Teściowej 🙂
Jeszcze raz baaaardzo dziękuję!
Pzdr i Szczęśliwego Nowego Roku
Aniado
Witam! Mam problem bo mój indyk waży 17 kg,do tej pory wg twojego przepisu piekłem indyki ok 10 kg i wychodziły wspaniale a teraz nie wiem czy gigant wejdzie mi do piekarnika.
Robo, witaj!
To rzeczywiście wyjątkowo duży okaz!
Ja ostatnio zrezygnowałam z kupienia 11 kg indyka, bo bałam się, że nie zmieści mi się do piekarnika 😉
W najgorszym razie będziesz musiał po nasoleniu podzielić go na części… Daj znać proszę jak rozwiązałeś ten dylemat. Bardzo jestem ciekawa 🙂
Pzdr i Szczęśliwego Nowego Roku
Aniado
witam
bardzo dziekuje za przepis, indyk wyszedł wspaniale, wyglądał i smakował wyśmienicie, owoce pycha, pozdrawiam i Szczesliweg Noego Roku.
Dzięki za przepis właśnie oglądałem z Żoną film i mieli tam święto dziękczynienia i oczywiście przygotowywali indyka i tak się zastanowiłem, że tego jeszcze nie przygotowywaliśmy w naszej kuchni 🙂 więc czas na wyzwanie i niezłą wyżerkę :D. Jeszcze pozostaje mi znalezienie w Łodzi indyka i szczerze to już się martwię czy gdzie w ogóle są bo nigdy nie widziałem. Ale jak znajdę skorzystam z przepisu. Dzięki !!
Le Jardin, witaj!
Pieczonego indyka szczerze polecam! Bardzo smaczne danie, które wymaga stosunkowo mało pracy, za to gwarantuje imponujący efekt 🙂
Myślę, że najłatwiej będzie Panu znaleźć mrożonego indyka. Są na ogół dostępne w dużych supermarketach przez cały rok 🙂
Pzdr i będę czekała na Państwa opinię
Aniado
Co mogę napisać po takich komentarzach…? Oczywiście wszystko na pozytyw!!! Królika robię dobrze,bo mam przepis od chrzestnej.Kaczkę też, z mojego doświadczenia ale indyka po raz pierwszy zrobię według Twojego przepisu.Pozdrawiam i napiszę jak wyszedł.
Małgorzato, witaj!
Z Twoim doświadczeniem kulinarnym, taki pieczony indyk to będzie przysłowiowa „pestka” 🙂
Czekam z niecierpliwością na Twoją opinię.
Pzdr Aniado
Piekłam indyka według tego przepisu i wyszedł znakomicie.Warzył ok.4,5 kg i piekł się ok.4 godz.Mam zamiar upiec go na męża urodziny i jestem pewna,że będzie to pokazowe danie.Dodałam tą stronkę do ulubionych i napewno będę tu często zaglądać.Aniu wypróbuj przepis na królika i napisz co o nim sądzisz.Pozdrawiam.
Małgosiu,
Przyznaję, że bardzo czekałam na Twoją opinię.
Cieszę się, że przepis się sprawdził, a jeszcze bardziej, że ma uświetnić tak ważną okazję 🙂
Pzdr i zapraszam Cię serdecznie do testowania innych przepisów.
Aniado
Ps. Oba przepisy, na kaczkę i królika, już wydrukowane i czekają na pierwszą okazję do upieczenia. Jeszcze raz dziękuję, że się nimi podzieliłaś 🙂
Dzis przychodzi do mnie dziewczyna z rodzicami na obiad z tych nerwow zastanawiam sie nawet jak sie wode gotuje ale na szczescie znalazlem twoj przepis mam nadzieje ze zrobie go poprawe iz nigdy wczesniej nie robilem indyka wole i preferuje prostrze rzeczy z wzgledu ze sam mieszkam i to w obcym kraju ale ze wzgledy na wizyte postanowitem zrobic obiad ktory ponoc lubia angielscy ludzie mam juz wszystko przygotowane tylko nie wiem jak sprawdzic czy juz jest gotowy bo nie posiadam termometru i nie moge go znalesc w sklepach a nie chcialbym podac surowego miesa na stol i tak dziekuje za przepis pozdrawiam lukasz
Łukasz, witaj!
Uważam, że wybrałeś bardzo odpowiednie danie na tak ważną okazję! Pieczony indyk jest pyszny i baaardzo reprezentacyjny 🙂
Co do samego pieczenia…
Przelicz proszę dokładnie czas pieczenia indyka w zależności od jego wagi. Podałam to w przepisie. Tego się trzymaj. Jeśli mięso będzie się bardzo rumieniło okryj je arkuszem folii aluminiowej lub papieru do pieczenia.
Jedną z metod sprawdzenia, czy drób jest upieczony jest wbicie w mięso ostrego patyczka. Jeśli wypływający sos będzie mętny to znaczy, że mięso nie jest jeszcze upieczone. Trzeba czekać aż wypływający sos będzie klarowny/przezroczysty. Patyczek trzeba wbijać w najgrubsze części mięsa tj. pierś i uda.
I jeszcze jedna uwaga, która może pomóc… Indyka lepiej odrobinę przepiec niż podać lekko surowego.
Trzymam mocno kciuki!
Pzdr Aniado
Będę robiła przyjęcie z okazji chrztu synka, na 18-20 osób. Pomyślałam o indyku i do tego jeszcze inne mięso. Ale jeden indyk chyba będzie za mało na tyle osób? Jak myślisz? Będę szukała nieduże okazy, tak do 6kg. Chyba trzeba będzie zrobić 2 sztuki….Wszyscy tak chwalą, więc nawet nie chce mi się szukać innych przepisów w internecie 🙂
Aśka, witaj!
Bardzo mi miło, że na tak ważną okazję zdecydowałaś się wybrać akurat mój przepis 🙂
Pieczony indyk to idealne rozwiązanie na duże rodzinne przyjęcie. „Robi się prawie sam”, wszystkim smakuje, a jednocześnie pięknie i okazale prezentuje się na stole.
Z mojego doświadczenie powiem, że często piekę indyka (4-6 kg) na domowe przyjęcia dla około 14-16 osób. Jest to danie główne, ale oprócz tego zawsze staram się przygotować jeszcze inny rodzaj mięsa. Decydują o tym dwa względu: chcę dać Gościom szansę wyboru, a drugi, to fakt, że w piekarniku mieści się tylko jeden indyk. W związku z tym, ze względów czysto logistycznych, warto oprócz pieczonego indyka (blokuje on piekarnik na 3-5 godzin!) przygotować inne mięso, które dusi się na kuchni lub można odgrzać w kuchence mikrofalowej.
Jeśli będziesz potrzebowała dodatkowej porady to proszę daj znać 🙂
Pzdr Aniado
Dobry wieczór !!
Jutro będzie mój debiut w pieczeniu indyka trzymam się ścisłe Twojej rozpiski i przepisu to ma być świąteczny obiad jestem pełen obaw ale mam nadzieje ze przepis wielokrotnie sprawdzony więc rodzina będzie miała jutro smacznego indyka ma 4,5 kg i właśnie leżakuje w solance a jutro. ……napisze jak wyszło.
Świąteczne pozdrowienia Marian
Marian, witaj!
Trzymam kciuki i życzę radosnego i smacznego świętowania!
Pzdr Aniado
Upiekłam tego indyka teraz na tą zimową Wielkanoc, Solanka – rewelacyjny sposób! Farsz nieco zmieniłam, wrzuciłam do indyka pokrojone jabłko, mandarynkę, migdały, suszoną żurawinę, rodzynki, morele i śliwki. Pyszności, będę częściej zaglądać do Twoich przepisów:)
ASU, witaj!
„Zimowa wielkanoc”… My właśnie ulepiliśmy w ogrodzie zająca i wielkanocny koszyczek 😉
Cieszę się, że indyk smakował!
Pzdr Aniado
Witam!!
Indyk wyszedł wspaniale piekł się cztery godziny pierwszą po folia a potem na 180- wyszedł mięciutki zarumieniony doprawiony owoce rewelacyjne sosik lekko zagęszczony z dodatkiem śmietany do tego kluski śląskie i świąteczny obiad REWELKA ! dziękuje za SUPER przepis!!
Marian, bardzo dziękuję, że napisałeś! Nawet nie wiesz ile satysfakcji dają pozytywne komentarze od osób, które wypróbowały moje przepisy w „realu” 🙂
Pzdr nadal jeszcze wielkanocnie (aczkolwiek zimowo…)
Aniado
Ja piekłam bez folii 4,5h 🙂 trochę się martwiłam że nie wyjdzie ale się udał! Wszyscy byli zachwyceni 🙂 Teraz gotuje wywar z kości, nic się nie marnuje.
Bardzo mi się podobają przepisy z tego blogu, ponieważ jest od razu podane dania dodatkowe które pasują do dania głównego 🙂
Serdecznie pozdrawiam
Inna, witaj!
Przyznaję, że zawsze z dużą niecierpliwością, ale i niepokojem czekam na „poświąteczne” komentarze. Takie pozytywne cieszą ogromnie!
Bardzo dziękuję 🙂
Pzdr Aniado
Ja właśnie jutro będę piec indyka, spory bo 10 kg. robiłam to już wcześniej ale Twoje uwagi bardzo mi się podobały. Uważam że są na prawdę trafne i logiczne.
Mam pytanie co do termometru: jaka tem powinna być wewnątrz, aby stwierdzić na tej podstawie że już indyczkowi wystarczy i dalsze pieczenie to tylko wysuszanie?
Pozdrawiam
Kasiu, witaj!
Mój termometr, dla drobiu, „sugeruje” temperaturę 190F/87 stopni C.
Ja dodatkowo, po tym jak termometr wskaże tę temperaturę, wyłączam piekarnik i pozostawiam indyka wewnątrz na około 10 minut, aby „doszedł”.
Pzdr i życzę smacznego 🙂
Aniado
Witam mam pytanko czy juz nie ma potrzeby dodawać żadnych ziół i przypraw?W tym roku pierwszy raz będę przyrządzać indyka na święto dziękczynienia i to z twojego przepisu. Mam nadzieje ze podołam 🙂 dziękuje za odpowiedz
Jolcia, witaj!
Ja nigdy nie stosuję dodatkowych przypraw. Mięso w czasie pieczenia przechodzi zapachami owocowego farszu i smakuje naprawdę wybornie 🙂
Bardzo mi miło, że na tak ważną okazję zdecydowałaś się wybrać mój przepis.
Życzę powodzenia i udanego świętowania 🙂
Pzdr Aniado
Dziękuje. IndycZek juz sie rozmraza 🙂 po weekendzie napisze jak sie udał 😉
Indyka piekłam wczoraj 10 kg ledwo mi wszedł do piekarnika rodzinka była zachwycona był przepyszny
Ewelina,
Cieszę się, że przepis sprawdził się po raz kolejny 🙂
Dziękuję, że napisałaś.
Pzdr Aniado
Piekłam indyka wg tego przepisu przed dwoma laty i teraz powtórzę. Był PRZEPYSZNY!!!! Polecam gorąco.
witam, szukalam przepisu na indyka, bo w tym roku zamierzam z nim debiutowac na święta…mam pytanie – czy wyciągasz scięgna przed pieczeniem? jeśli tak, to jak to robisz, jeśli nie – to czy udo nie jest twarde? będę wdzięczna za odpowiedź
Beata, witaj!
Ja nie wyciągam ścięgien przed pieczeniem. Jednocześnie dodam, że nigdy nikt się nie skarżył, że uda są zbyt twarde.
Mam nadzieję, że Twój „indykowy” debiut będzie sukcesem!
Przy okazji, życzę wiele radości, zdrowia i uśmiechu w ten Świąteczny Czas 🙂
Pzdr Aniado
dzięki za wsparcie:) dam znać jak poszło. Także przesyłam życzenia dla Ciebie i Twojej rodziny:)
JUŻ PO ŚWIĘTACH:) indyk udał się znakomicie, był soczysty i pyszny..tak jak pisałam – zanim z nim zadebiutowałam – przejrzałam wiele stron z przepisami.Do Twojego przepisu dodałam tylko nacieranie masłem tuszki, także pod skórą (okazało się, że łatwo ja podnieść i włożyć pod nią masło z ziołami)…aaaa i zapomniałabym dodać, że na stół z indykiem wjechała także Twoja pieczona włoszczyzna..i to też wyszło wspaniale i wszyscy byli zachwyceni.. jeszcze raz bardzo dziękuję i powiem to, o czym wszyscy wiedzą – że strony takie jak Twoja „ratują życie” wielu niedoświadczonym paniom domu i dzięki Tobie możemy podbić trochę swoje akcje:)..dziękuję:)
Beata,
„Ratowanie życia” działa w obie strony! Nawet nie wiesz ile satysfakcji i radości daje przeczytanie takiego komentarza jak Twój 🙂
Miło mi ogromnie, że miałam swój skromny udział w Twoim kulinarnym sukcesie!
Myślę, że to co piszesz to jeszcze jeden dowód na to, że „nie taki diabeł straszny jak go malują”. Wystarczy tylko chcieć 🙂
Pzdr i życzę wiele radości i sukcesów w Nowym Roku 🙂
Aniado
Witaj Aniu !
Zamierzam upiec 5,5 kilogramowego indyka. Twój przepis przypadł mi do gustu i właśnie wstawiam indora do solanki. Efekt będzie wiadomy dopiero w dniu jutrzejszym. Pozdrawiam serdecznie i życzę radosnych Świąt w miłej atmosferze 🙂
Sylwia
Sylwia, witaj Świątecznie!
Na naszym stale, w te Święta, także królował indyk. Cieszy się on nieustająco wielką popularnością wśród najbliższych 🙂
Mam nadzieję, że Twój także się uda i zbierze mnóstwo pochwał 🙂
Pzdr Aniado
Witam poświątecznie !
Indyk był znakomity, a te owoce wprost wyborne. 🙂 Bardzo dziękuję za ten świetny przepis. 🙂 Z pewnością będę często do niego wracała. To był mój debiut i chociaż nie miałam termometru, ani gruszki, a także wypróbowałam możliwości nowego piekarnika, to jestem bardzo zadowolona, że wszystko się tak zgrało i upiec udało. 🙂
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku ! 🙂
Pozdrawiam cieplutko
Sylwia
Sylwia,
Takie komentarze zawsze cieszą najbardziej!
Gratulacje! Miło mi, że przepis jeszcze raz się sprawdził 🙂
U nas także, na świątecznym stole gościł indyk. Tym razem była to naprawdę duuuża sztuka – ponad 7 kg.
Pzdr i życzę wiele pomyślności w Nowym Roku 🙂
Aniado
Po zdrowego indyka zapraszam serdecznie do nas. Drób hodowany bez żadnej chemii, naturalnie, tak jak robiły to nasze prababcie. http://ekodrob.wordpress.com/
super przepis, na pewno przetestuję, a szczególnie na te dodatki do indyka bo u mnie do tej pory, zawsze kupuję indyka w befsztyk.pl, do niego klasycznie żurawinka, przyrządzanie podobnie do Twojego przepisu, ale sałatki z dodatkami owoców też mogłyby być ciekawe i to jeszcze przede mną 🙂
Indyk – rewelacja !!!!!!!!!!!!!!!
Bardzo soczyste miesko.Pieklam do 72 stopni .Dzieki solance miesa nie trzeba dosalac.Pieprz,chili,majeranek troche karry.
Do srodka sliwki,jablka,morele,figi i cytryna.
Polewalam buljonem.
Na koniec zlalam caly sos,dodalam smietany,troszke zagescilam.
Cudo !!!!!!!
Pracuje w kuchni od 18 lat wiec chyba sie nie myle 🙂
Iza, witaj!
Takie pochwały ze strony osoby, która ma wieloletnie doświadczenie kulinarne, cieszą wyjątkowo!
Bardzo dziękuję i pzdr
Aniado
Dziękuję za super przepis 🙂 Indyk wyszedł po prostu genialnie 🙂 Korzystam już kolejny raz i na pewno nie ostatni 🙂 Sałatki również doskonałe 🙂
Dziękuję za przepis. Na pewno skorzystam na Święta jeśli byłaby taka możliwość to proszę o wspomniany termometr do pieczenia. Dziękuję i załączam świąteczne życzenia. 505 632 600
Grażyna, witaj!
Niestety termometr już dawno został oddany 😦
Życzę powodzenia w pieczeniu indyka i Wesołych Świąt
Aniado
Bardzo dziekuje za przepis, indyk wyszedl soczysty i duzy:-)
Już innego przepisu nie szukam i polecam wszystkim znajomym. Przepis jest dokładny i poukładany logistycznie. Wypróbowany nie raz.
Cieszę się ogromnie 😄
Witam u mnie pierwsza przygoda z ptaszyskiem bedzie w Wielkanoc myśli Pani ze 7kg sztuka wystarczy na 13 dorosłych osób?? Chciałabym go pierw namoczyć solanka pryzez 12h a pozniej natrzeć ziolami i tez odstawić na 12 h myśli Pani ze z miesem nic się nie stanie. Czy pieczenie na takiej zwykle blaszce z piekarnika jest ok?…tzn czy indyk do blaszki sie nie przyklei? Bo w sumie to cienka blacha.. Pozdrawiam
Witam, według mnie tak duży indyk wystarczy. Z pewnością będą do niego jeszcze jakieś dodatki 🙂
Co do przyprawiania… Nasolone mięso jest bardziej odporne na zepsucie, ale w drugiej fazie – ziołowej, radzę trzymać je w niskiej temperaturze, najlepiej w lodówce. Pzdr i życzę smacznego 🙂 Aniado
Ja piekę indyka zawsze na blaszce z piekarnika. Czasem lekko się przyklei, ale to nic nie szkodzi. Dla pewności, w czasie pieczenia, dolewam na dno blaszki trochę gorącej wody, aby było czym podlewać mięso w czasie pieczenia i dzięki temu nie było suche 🙂
Naprawdę ten przepis jest bardzo dobry.
Moj indyk jest maly, ma 3,2 kg. Czy w takim razie rowniez liczyc po 40 min pieczenia na kazdy kilogram miesa? Czy rowniez zaczac pieczenie od 190°,(a potem zmniejszyc na 160°) czy temp.ma byc troche nizsza ze wzgl.na mala mase indyka?