„Amerykańska sałatka śledziowa” – tak zostało ochrzczone do danie u nas w domu…
Dlaczego „amerykańska”? Bo przepis na nią dostałam od mojej bliskiej Koleżanki, Polki z krwi i kości, ale od wielu lat mieszkającej w USA 😉
(Krysiu, dziękuję!)
Składniki: (6 porcji)
3-4 filety śledziowe (u mnie Matjas firmy Lisner)
1 średnia cebula*
1 małe jabłko
1 łyżka soku z cytryny
3-4 jajka ugotowane na twardo
3-4 łyżki majonezu (lub jogo-majo tj. 2 łyżki majonezu + 2 łyżki gęstego jogurtu)
*Uwaga: Jeśli chcecie aby posiekana cebula miała łagodniejszy smak, można ją włożyć do sitka i przelać wrzącą wodą. Odstawić do ostygnięcia i wtedy użyć do sałatki.
Wykonanie:
Śledzie pokroić w kostkę/paseczki. Rozłożyć równomiernie na dnie szklanej formy.
Cebulę obrać i drobno posiekać. Jabłka obrać, wykroić gniazda nasienne i pokroić w drobną kostkę. Jabłka skropić sokiem z cytryny i wymieszać.
Na śledziach ułożyć warstwę cebuli, a potem jabłek. Warstwę jabłek delikatnie posmarować majonezem (lub jogo-majo). Na wierzch zetrzeć na drobnej tarce jajka.
Smacznego 🙂
w sam raz na śledzika 😉
znalazłem, zdecydowałem, zrobiłem i pysznie mnie pochwaliła moja kobieta 😀 Dziękujuę 😀 Pozdrawiam i polecam:)
Tym „amerykaninem” zawojowałaś serce mojej córki, w pierwszej kolejności. Wygląda dorodnie i okazale muszę zaprosić go do nas.
Robię bardzo podobną sałatkę wsarstwową z tym, ze z tuńczykiem z puszki. Jest rewelacyjna, więc wiem, ze i ta wersja na pewno bosko smakuje:)
Zdrówka Aniu zyczę:)
No i siedzę przed monitorem i się ślinię – uwielbiam śledzie! ;)))) dziś trafiłam na Twój blog, będę na pewno regularnie śledzić!
Tequilagotuje, witaj!
Miło mi to słyszeć!
Zapraszam Cię gorąco! Będziesz tu zawsze mile widzianym Gościem, a ja chętnie wysłucham Twoich opinii 🙂
Pzdr Aniado
Teraz jak zimno za oknem to jakoś częściej mam ochotę na śledzie, a Twoja sałatka wygląda rewelacyjnie.
Wygląda apetycznie,własnie kupiłam śledziki w Lidlu i szukam przepisu na fajny przepis,ten wygląda rewelacyjnie i zaraz go przygotuję:) z jabłkiem jeszcze nie robiłam.
Sałatka wyszła świetnie. Wygląda i smakuje wyśmienicie. Śmiałam się, że to wielkanocna wersja śledzia w pierzynce 😉 – ten z burakami zawsze w Wigilię cieszy się wielkim powodzeniem. na pewno śledź w tej nowej odsłonie pojawi się na naszym stole.
Uwielbiam śledzie, mogłabym jej jeść pod każdą postacią (no, może z wyjątkiem wersji na słodko ;-)). Podobną wersję sałatki robiła moja mama, ale z dodatkiem tartych buraczków, bez jabłka 😉 Coś pysznego!